Według sondaży R&B Group, na Witalija Kliczkę zagłosowałaby 1/3 mieszkańców stolicy, 16 proc. wybrałoby zarządzającego obecnie miastem Ołeksandra Popowa, a co dziesiąty - Petra Poroszenkę, biznesmena i polityka.Wybory powinny odbyć się w tym roku, ale władze centralne starają się je przełożyć o 2 lata zdając sobie sprawę, że związany z rządzącą Partią Regionów polityk nie ma szans na zwycięstwo. Tymczasem Witalij Kliczko ma większe ambicje niż fotel mera stolicy. Prawdopodobnie wystartuje w 2015 roku w wyborach prezydenckich. Według sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii z połowy czerwca, Witalij Kliczko w pierwszej turze wyborów zdobywa najwięcej - 16 proc. głosów, Wiktor Janukowycz - 14 proc. Na trzecim miejscu znalazł się faktyczny przywódca partii Julii Tymoszenko Ojczyzna Arsenij Jaceniuk - na niego zagłosowałby co 10. wyborca. Socjologowie zauważają, że w skali roku poparcie dla Witalija Kliczki wzrosło niemal dwukrotnie - z 9 do 16%. Ukraińskie media coraz częściej informują o tym, że w związku ze spadającym ciągle poparciem dla Wiktora Janukowycza, osoby z jego najbliższego otoczenia wspierają nieoficjalnie właśnie Witalija Kliczkę. Wtedy nawet w przypadku zmiany władzy, będą one mogły liczyć na przychylność nowego szefa państwa.