Przed ścianą fabryki ustawiają się długie kolejki. Część osób chce ucałować rzekomy wizerunek Jezusa, a część jedynie zrobić mu zdjęcie. Lokalna policja musiała już zwiększyć liczbę patroli, by utrzymać kontrolę nad tłumem. Znaki, które pojawiły się na początku lata, wyglądają jakby wywołała je pleśń lub wilgoć. Miejscowi chrześcijanie widzą w nich jednak wizerunek ciała Jezusa Chrystusa. Sprawa zwróciła już uwagę całego kraju, a fabryka stała się czymś na kształt atrakcji turystycznej. PRZECZYTAJ KONIECZNIE Matka Boska Tostowa i cegła z Jezusem