Jak podkreślił prokurator, to, że Wiktor Janukowycz wydawał rozkazy, nie podlega wątpliwości. Mogły one być wydawane ustnie bądź pisemnie. Wiktor Szokin przypomniał, śledczy zakładają istnienie grupy przestępczej, na czele której stał ówczesny prezydent. Jeżeli uda się to udowodnić, to każdy jej członek, od Wiktora Janukowycza po zwykłego dresiarza na usługach rządzącej wówczas Partii Regionów będzie mógł stanąć przed sądem. Za sam udział w grupie przestępczej można zostać skazanym na karę od 5 do 12 lat więzienia. Wcześniej władze mówiły oficjalnie o trzeciej, rosyjskiej, stronie, która była zaangażowana w zabójstwa na Majdanie. Jednak sami ukraińscy śledczy przyznali pod koniec marca w rozmowach z przedstawicielami Rady Europy, że nie ma na to wystarczających dowodów. W ciągu trzech miesięcy protestów na przełomie 2013 i 2014 roku zginęło ponad sto osób. Najwięcej pod koniec lutego.