Wiadomości te przekazał portal internetowy glavcom.ua oraz zazwyczaj dobrze poinformowany opiniotwórczy tygodnik "Dzerkało Tyżnia" (zn.ua). Ten ostatni powołuje się na "wysoko postawione" źródła w administracji prezydenckiej.Według tych źródeł razem z prezydentem odlecieli: przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Wołodymyr Rybak, szef administracji prezydenckiej Andriej Klujew oraz biznesmen i deputowany do parlamentu Wadym Nowinski, który należy do najbliższego kręgu osób związanych z Janukowyczem. W sobotę w Charkowie ma się odbyć zjazd deputowanych (radnych) wszystkich szczebli z południowo-wschodnich regionów kraju. Zjazd przygotowuje tzw. Ukraiński Front, powołany w odpowiedzi na protesty antyrządowe w Kijowie. Według glavcom.ua Janukowycz polecił wywieźć cenne przedmioty z gmachu administracji prezydenckiej oraz z jego prywatnej rezydencji pod Kijowem. "Dzerkało Tyżnia" podało, że załoga samolotu prezydenckiego zgłosiła rejs na trasie Kijów-Charków-Mariupol (południowa Ukraina)-Rosyjska Federacja, "jednak trasa ta może być korygowana". Źródło, na które powołuje się ZN.UA (internetowa wersja "Dzerkała Tyżnia") podkreśliło także, że "Janukowycz wątpi w sens podpisania przyjętej dziś (w piątek) przez parlament ustawy o powrocie do konstytucji z 2004 r." Janukowycz i opozycja zawarli w piątek porozumienie w sprawie wyjścia z kryzysu na Ukrainie, przewidujące m. in. wcześniejsze wybory prezydenckie, natomiast parlament przywrócił konstytucję z 2004 r., dzięki której Ukraina stała się ponownie republiką parlamentarno-prezydencką. Wcześniej ukraińskie agencje informacyjne informowały, że po podpisaniu tego porozumienia od Janukowycza zaczęli odchodzić jego najbliżsi współpracownicy. Podanie o zwolnienie miał podpisać jego najważniejszy doradca ds. międzynarodowych Andrij Honczaruk oraz doradczyni ds. gospodarczych Iryna Akimowa. W ukraińskich mediach społecznościowych krążą także informacje, ze Ukrainę opuścił p.o. ministra spraw wewnętrznych Witalij Zacharczenko, który miał się udać na Białoruś. Zacharczenko jest obarczany przez opozycję odpowiedzialnością za brutalne stosowanie siły podczas trwających na Ukrainie od listopada ub. r. demonstracji antyrządowych i za śmierć cywilów.