Specjalny wysłannik Polskiego Radia na Krym Krzysztof Renik donosi, że wokół bazy ukraińskiej piechoty morskiej w Teodozji grupują się kolejni żołnierze w mundurach i z wyposażeniem rosyjskich sił zbrojnych. Towarzyszą im ludzie w cywilnych ubraniach, przedstawiający się jako "drużyny samoobrony Krymu". Według części obserwatorów, mogą być wśród nich tak zwani "turyści" z Rosji. Niepokojące sygnały napływają także z Belbeku, gdzie wczoraj nieuzbrojona kolumna żołnierzy ukraińskich chciała zająć swoje stanowiska służbowe na ukraińskim lotnisku kontrolowanym od kilku dni przez Rosjan. Rosjanie odmówili i kolumna wróciła do jedynego budynku w rejonie lotniska zajmowanego przez siły ukraińskie. Źródła w sztabie ukraińskim informują, że dziś pod wieczór wojskowi spodziewają się szturmu żołnierzy w mundurach rosyjskich. Także w Symferopolu trwa oblężenie sztabu ukraińskich wojsk ochrony wybrzeża. Między członkami prorosyjskich drużyn samoobrony a bramą wiodącą do jednostki stoi nieustannie pikieta mieszkańców Symferopola, którzy opowiadają się za przynależnością Krymu do Ukrainy. Rosyjski specnaz wtargnął do ukraińskich dywizjonów rakietowychOkoło godz. 10.00 agencja Interfax-Ukraina poinformowała, powołując się na źródło w Sewastopolu, że rosyjskie siły specjalne wtargnęły na teren dwóch ukraińskich dywizjonów artyleryjsko-rakietowych w pobliżu przylądka Fiolent. Według tego źródła kompleksy rakietowe są pod kontrolą sił rosyjskich."Spodziewamy się przyjazdu rosyjskich specjalistów wojsk rakietowych i prorosyjskich działaczy, którzy będą chcieli nakłonić ukraińskich żołnierzy do udostępnienia systemów (artyleryjsko-rakietowych) w celu wspólnego pełnienia dyżuru bojowego. Dowództwo ukraińskiej jednostki odmówiło dobrowolnego udostępnienia tych systemów" - przekazało wspomniane źródło. Dzisiejsze rosyjskie zdobycze otwierają Rosjanom drogę do pełnej kontroli przestrzeni powietrznej Krymu.