Według ukraińskich władz wybuch był efektem nieumiejętnego obchodzenia się z ciężką bronią, z której rebelianci próbowali zestrzelić samolot nadlatujący nad miasto. Ich stanowisko ogniowe znajdowało się na czwartym piętrze budynku i tam właśnie miało dojść do eksplozji. Z kolei separatyści, a za nimi rosyjskie media, twierdzą, że był to atak ukraińskiego samolotu. Atak lub przypadkowe odpalenie pocisku mogło też nastąpić z terenu przed Radą Obwodową, co miałoby sugerować nagranie z kamery przemysłowej zamieszczone w serwisie YouTube. Odłamkami zostali poranieni ludzie w pobliskim parku, a w sąsiednich domach wypadły szyby z okien. W Ługańsku wznowiona została także wymiana ognia pomiędzy żołnierzami ochrony pogranicza i atakującymi ich jednostkę prorosyjskimi separatystami. Krótkie wstrzymanie ognia w godzinach południowych żołnierze wykorzystali na ewakuację rannych. W obiekcie atakowanym przez rebeliantów znajduje się centrum monitorowania dużego odcinka granicy Ukrainy z Rosją. Jego przejęcie ułatwiłoby dywersantom szmuglowanie broni oraz ludzi z terytorium Federacji Rosyjskiej. Według ostatnich doniesień ze strony ukraińskiej w trakcie ataku 7 ukraińskich żołnierzy zostało rannych, w tym 4 jest w stanie krytycznym.