Demonstrację Forum Euromajdanów, w której uczestniczyło ok. 300 zwolenników integracji europejskiej, zagłuszały pieśni nadawane z samochodu wyposażonego w kolumny głośnikowe. Znajdujący się w nim mówcy zachęcali uczestników Forum do jak najszybszego opuszczenia miasta, którego mieszkańcy - jak twierdzili - chcą pracować, a nie szerzyć "chore idee majdanów".Wcześniej delegaci Forum przyjęli rezolucję, w której napisali, że głównym celem ich działalności jest usunięcie uzurpatorskich władz państwa. "Władze ignorują trwające w kraju protesty i represjonują ich uczestników. Naszym zadaniem jest usunięcie uzurpatorów od władzy i niedopuszczenie, by w przyszłości rządzili oni państwem. Protesty na majdanach powinny doprowadzić do całkowitej zmiany ustroju. Ukraina powinna być budowana oddolnie, a nie na rozkaz i w kajdankach" - powiedział PAP pisarz Dmytro Kapranow, członek prezydium charkowskiego Forum. Uczestnicy Forum podkreślali, że choć nie uczestniczyli w nim politycy opozycji, spotkanie to nie było wymierzone przeciwko nim. "Budowana jest struktura, której zadaniem jest koordynacja naszych wspólnych wysiłków oraz wzajemna pomoc. Wśród nas nie ma równych i równiejszych. Jesteśmy zaangażowani w proces osiągnięcia celów, które są ważne dla całej Ukrainy" - oświadczył w rozmowie z PAP obserwator Forum, a w przeszłości działacz ruchu dysydenckiego w b. ZSRR Josyp Zissels. Organizatorzy Forum skarżyli się na prowokacje, które towarzyszyły temu spotkaniu. Pierwszego dnia młodzi ludzie w strojach sportowych próbowali wtargnąć do cerkwi, w której rozpoczynano naradę, jednak zatrzymała ich milicja. Tego samego dnia księgarnię, w której obradowała jedna z tematycznych grup Forum, zaatakowało kilkunastu mężczyzn, demolując pomieszczenia i rozpylając gaz łzawiący. Andrij Kurkow, jeden z najbardziej znanych ukraińskich pisarzy nazwał to wydarzenie w swoim Facebooku "pierwszym pogromem księgarni na niepodległej Ukrainie". W niedzielę miejsce, w którym odbywało się Forum, otoczone było przez ubranych na czarno mężczyzn, którzy raz po raz wykrzykiwali w stronę jego uczestników: "Won na zachodnią Ukrainę, wracajcie do swego karpackiego lasu!" Ci sami młodzi ludzie rzucali potem petardami podczas demonstracji, która zakończyła Forum. Na Ukrainie od listopada trwają protesty, wywołane decyzją władz o niezawieraniu umowy stowarzyszeniowej z UE. Ich centrum jest Majdan (Plac) Niepodległości w Kijowie, który nazywany jest od tego czasu Euromajdanem.