Ukraina od dwóch dni radzi sobie bez dostaw gazu z Rosji. Premier zapewnia, że gazu nie zabraknie w szkołach, domach i szpitalach. I choć wstrzymanie dostaw surowca na razie nie sparaliżowało ukraińskiej gospodarki, to wywołało w społeczeństwie powszechną niechęć do Rosji. Ludzie przesyłają sobie sms-y nawołujące do bojkotu rosyjskich towarów. - Rosja swoją decyzją - jak podkreślają mieszkańcy Kijowa w rozmowie z wysłannikiem RMF - wzmacnia w nas patriotyzm. - Rosjanie nie zdają sobie sprawy, jak silnie mobilizują nas przeciwko sobie. Posłuchaj: Zaognia się także sytuacja polityczna między Rosją i Ukrainą. Wiceszef ukraińskiego MSZ Anton Butejko oskarżył Moskwę o to, że jest przemytnikiem. - Ona przesyła gaz bez naszej zgody. A przewiezienie towaru bez zgody państwa to kontrabanda - powiedział. Przeczytaj również "Pierwsza wojna XXI wieku" Tymczasem Gazprom poinformował dzisiaj, że dostawy gazu do odbiorców europejskich zostały całkowicie przywrócone po zakłóceniach wywołanych sporem z Ukrainą. Rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprijanow powiedział na briefingu, że obecnie Gazprom w pełni realizuje dostawy gazu do odbiorców europejskich. Gazprom ponownie zarzucił Ukrainie, że podbiera gaz kierowany przez jej terytorium dalej do Europy.