Jak podała białoruska redakcja Radia Swoboda, aktywista Piotar Markelau, który od kilku miesięcy mieszka na Ukrainie, został zatrzymany, kiedy próbował przerzucić przez ogrodzenie ambasady kilka worków wypełnionych obornikiem. Według Radia Swoboda zatrzymanie miało ostry charakter: powalono go na ziemię i założono mu kajdanki. Jeden z funkcjonariuszy krzyczał, że aktywista będzie deportowany za złamanie porządku publicznego. Na policji sporządzono wobec niego protokół za drobne chuligaństwo. Aktywistę wypuszczono później na wolność. Śmierć aktywisty Podczas zatrzymania Markelau mówił, że jego akcja jest wymierzona przeciwko ambasadzie i białoruskim władzom, a nie przeciwko Ukrainie. Podkreślił, że poprzez swoje działania chce zwrócić uwagę na wydarzenia na Białorusi i śmierć więźnia politycznego w białoruskim więzieniu. W piątek wieczorem białoruskie media niezależne podały, że 50-letni aktywista białoruskiej opozycji Witold Aszurak, skazany w styczniu na pięć lat więzienia, zmarł w szkłowskiej kolonii karnej. Przyczyną śmierci miało być zatrzymanie pracy serca.