Ratownicy, którzy pracują na zwałach najbardziej zniszczonego dziesięciokondygnacyjnego bloku szukają jeszcze dziesięciu osób, które w czasie wybuchu mogły znajdować się w mieszkaniach. 17 osób z ranami różnego stopnia nadal pozostaje w szpitalu. Według uściślonych danych resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych sobotnie wybuchy gazu w Dniepropietrowsku uszkodziły aż 10 domów. W związku z tragedią prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko ogłosił wtorek dniem żałoby narodowej. Jak poinformował w niedzielę p.o. gubernator obwodu dniepropietrowskiego Wiktor Bondar, wybuchy gazu mogły być spowodowane problemami technicznymi bądź niesumiennością pracowników, którzy nie zareagowali we właściwym czasie na informacje o ulatnianiu się gazu. Mieszkańcy, czując silny zapach gazu, usiłowali dodzwonić się na pogotowie gazowe, lecz numer nie odpowiadał. Z pogotowiem nie udało się też połączyć dyżurnym miejskiego i obwodowego oddziału Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. W sobotę cytowany przez ukraińskie media przedstawiciel miejskich gazociągów w Dniepropietrowsku informował, że przyczyną wybuchów było gwałtowne podwyższenie ciśnienia gazu. Oświadczył też, że sieć przesyłowa gazu była sprawna. Sprawą zajmuje się obecnie ukraińska prokuratura.