Sam papież Jan Paweł II mówił, że nadszedł właściwy czas na ujawnienie sekretu. Taki też był ton większości ocen komentatorów, w których wskazywano, że przyczynia się to uspokojenia opinii publicznej, obawiającej się apokaliptycznego końca świata. Dwie wcześniejsze tajemnice dotyczyły m.in. wojen, prześladowań Kościoła, potępienia ateizmu, powstania i upadku systemu totalitarnego w Rosji oraz powierzenia wiernych opiece Matce Boskiej. Ogólną treść trzeciej tajemnicy z upoważnienia papieskiego ujawnił 13 maja w Sanktuarium Fatimskim - podczas beatyfikacji dwojga pastuszków, zmarłych w parę lat po objawieniach - watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano. Prefekt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary kard. Joseph Ratzinger uznał, że najistotniejszym elementem trzeciej tajemnicy jest zapowiedź zamachu na papieża Jana Pawła II. - Związek między trzecią tajemnicą a zamachem z 13 maja 1981 roku jest ewidentny, udokumentowany faktograficznie - powiedział. Kardynał zaznaczył jednocześnie, że objawienia nie są doktryną wiary. - Katolik sam decyduje, czy chce w nie wierzyć, czy nie. Jan Paweł II, czytając relacje z wizji fatimskich ukazujących biskupa w bieli padającego pod kulami zrozumiał, że chodziło o doświadczenie jego cierpienia - powiedział Joseph Ratzinger. Jak podkreślił kardynał Ratzinger, przewodniczący watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, wizja dotycząca trzeciej tajemnicy fatimskiej ma charakter symboliczny i jest "syntezą rozwoju wydarzeń naszego stulecia". - Zamach na Jana Pawła II był punktem szczytowym tej historii naznaczonej męczeństwem za wiarę - dodał Ratzinger, który dzisiaj przedstawił na konferencji prasowej przygotowaną przez jego kongregację publikację "Przesłanie Fatimskie". Niemiecki kardynał podkreślił również, że Stolica Apostolska nie chce narzucać interpretacji wizji fatimskich. Należą one do kategorii objawień prywatnych i "wiara w nie nie jest obowiązkowa". Ogłoszona publikacja "Przesłanie Fatimskie" - jak wyjaśnił dziennikarzom Ratzinger - miała na celu powiązanie wizji fatimskich z tym wielkim objawieniem, które znalazło wyraz literacki w Piśmie Świętym - w Starym i Nowym Testamencie. Ratzinger oświadczył, że jeśli ktoś spodziewał się po ogłoszeniu trzeciej tajemnicy jakiegoś wielkiego sekretu, będzie rozczarowany, ponieważ nie odsłonięto zasłony przyszłości, a to co ujrzeliśmy, to Kościół męczenników, Kościół stulecia, które właśnie mija. Jan Paweł II podczas pobytu w klinice Gemelli po zamachu na jego życie, poprosił Kongregację Nauki Wiary o przysłanie mu relacji dotyczącej trzeciej tajemnicy fatimskiej i dokładnie się z nią zapoznał. Na pytanie dlaczego treść trzeciej tajemnicy ujawniono po 83 latach od jej przekazania, kardynał Ratzinger odpowiedział, iż siostra Łucja, przekazując w 1957 roku kopertę z tekstem relacji napisała na odwrocie koperty, że nie może on być ujawniony przed rokiem 1960. Do tej pory uważano, że datę tę podała pastuszkom sama Madonna Fatimska. Kardynał podkreślił, iż nie zapowiada ona Apokalipsy i dotyczy wydarzeń, które już się dokonały. Tajemnice, które Madonna powierzyła w 1917 roku portugalskim dzieciom fascynowały zarówno badaczy, jak i rzesze ludzi na całym świecie. Wydarzenia z 1917 roku zaczęły się 17 maja, kiedy objawiła się Jasna Pani trójce pastuszków - 9-letniemu Franciszkowi Marto, jego 7-letniej siostrzyczce Hiacyncie i 10-letniej kuzynce Łucji Dos Santos. Widzenia powtarzały się przez 5 miesięcy, do 13 października. Ostatniemu, szóstemu objawieniu towarzyszyły niezwykłe zjawiska natury, określane jako "cud wirującego słońca", widziany przez dziesiątki tysięcy ludzi. Kościół zawsze z rezerwą odnosił się to tzw. objawień prywatnych. Tak się było i tym razem. Dopiero w październiku 1930 biskup diecezji Leiria (do której należy Fatima) - Jose Alves Correia da Silva ogłosił list pasterski, uznając widzenia dzieci za wiarygodne i zezwalając na kult Matki Boskiej Fatimskiej. Trójka pastuszków od początku część objawień uważała za tajemnicę. Dopiero w 1930 roku Łucja - będąca już jedynym żyjącym świadkiem objawień - spisała na polecenie biskupa z Coimbry treść dwóch tajemnic. Zeszyt przekazała biskupowi, a ten Watykanowi. Tajemnice ujawnił dopiero papież Pius XII w 1942 roku, po spełnieniu przepowiedni. Tekst zapisu Łucji ani jego data nie budziły wątpliwości. Przed ujawnieniem trzeciej tajemnicy Łucja wstrzymywała się ponieważ, jak stwierdzała, zabroniła jej tego Matka Boska. Ostatecznie spisała treść na kartce papieru na początku lat 40. I przekazała biskupstwu diecezji Leiria-Fatima. Dokument przechowywano tam w zalakowanej, podwójnej kopercie do 1957 roku. Sama Łucja w 1929 roku wstąpiła do klauzurowego zakonu karmelitanek w Coimbrze, w Portugali. Przybrała imię Marii od Niepokalanego Serca. Świat po raz pierwszy zobaczył ją jako zakonnicę w tym roku na majowej uroczystości beatyfikacji rodzeństwa Marto. Pius XII zmarł w 1958 roku. Jego następca, Jan XXIII, po otworzeniu tajemniczej koperty, nie zdecydował się na ujawnienie treści. Nie uczynił tego również Paweł VI, chociaż jako pierwszy papież odbył 13 maja 1967 pielgrzymkę do Sanktuarium Fatimskiego, w 50-lecie objawień. Następny papież, Jan Paweł I, zmarły wkrótce po intronizacji, nie zdążył zapoznać się z dokumentem. W 1978 roku nastał "polski papież" Jan Paweł II. Żaden z jego poprzedników nie nadał takiego jak on znaczenia kultowi Matki Boskiej Fatimskiej. Stało się tak z dwóch powodów. Po pierwsze jako Polak ma szczególny sentyment dla kultu maryjnego. Po drugie, po zamachu, który miał miejsce w rocznicę pierwszego objawienia - 13 maja 1981 roku, przypisał swoje ocalenie właśnie Madonnie Fatimskiej.