Jak informuje kanał "Chek-OGPU", powołując się na źródła bliskie grupie, miejsce zmarłego Prigożyna zajmie Anton Jelizarow o pseudonimie "Lotos". To właśnie on będzie pełnił obowiązki szefa Grupy Wagnera i oficjalnie będzie dowodził jednostkami znajdującymi się w wielu miejscach na świecie. Decyzja wynika bezpośrednio z testamentu rosyjskiego oligarchy, w którym Jelizarow został wskazany na następcę. Jednocześnie pozostali dowódcy, będący blisko Prigożyna, również utrzymają swoje miejsce w strukturach biznesu. Były wojskowy dowódcą Grupy Wagnera Anton Jelizarow w 2003 wstąpił w szeregi rosyjskiej armii, gdzie pełnił funkcję dowódcy plutonu spadochronowego 108. pułku 7. Dywizji Powietrznodesantowej. Po kilkunastu latach został jednak zwolniony ze względu na oszustwa przy prywatyzacji mieszkania. Decyzja została potwierdzona przez Garnizonowy Sąd Wojskowy w Krasnodarze. Zobacz też: Putin stracił cennych żołnierzy. Blisko 50 osób jednego dnia Następnie Jelizarow wstąpił do prywatnej kompanii wojskowej "Wagner", gdzie został mianowany dowódcą grupy w 10. oddzielnej brygadzie sił specjalnych w Molkinie. W trakcie wojny w Ukrainie Anton Jelizarow dowodził oddziałami, które przeprowadzały szturm na miasto Sołedar. Jewgienij Prigożyn nie żyje Przetasowania w szeregach wagnerówców związane są ze śmiercią dotychczasowego przywódcy grupy Jewgienija Prigożyna. Rosyjski oligarcha zginął w katastrofie lotniczej - w trakcie lotu z Moskwy do Petersburga 23 sierpnia. Samolot, na pokładzie którego znajdował się Jewgienij Prigożyn i inni wysocy rangą dowódcy Grupy Wagnera, z nieznanych dotąd przyczyn runął na ziemię. W katastrofie zginęło łącznie 10 osób, siedmiu pasażerów i troje członków załogi. Zobacz też: Po Prigożynie czas na Kadyrowa? "Wykonam każdy rozkaz Putina" *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!