Media informują, że mołdawskie władze ujawniły działania mające na celu ingerencję w nadchodzące wybory prezydenckie. Już 20 października Mołdawianie ruszą do urn. O reelekcję ubiegać będzie się obecna prezydent Maia Sandu, opowiadająca się za wejściem kraju do UE. Sandu jest faworytką z poparciem sondażowym na poziomie 27 proc. Kolejni według poparcia kandydaci to umiarkowanie prorosyjski Renato Usatii i były prokurator generalny Alexandr Stoianoglo, którzy w sondażach zdobywali po około 12 proc. głosów. Mołdawia. Rosja próbuje ingerować w wybory. Wykryli spisek Wybory to nie wszystko, bo w tym samym czasie odbędzie się referendum, w którym obywatele odpowiedzą, czy eurointegracja powinna zostać wpisana do konstytucji jako strategiczny cel państwa. Rosja, która w Mołdawii ma swoje interesy i wpływy, nie próżnuje. Władze kraju ujawniły spisek, w ramach którego z Federacji Rosyjskiej do kraju wpłynęło ponad 15 mln dolarów na "przekupywanie wyborców". Według służb za spiskiem stoi prokremlowski Ilan Sor. To skazany zaocznie na 15 lat polityk, twórca zdelegalizowanej partii Sor. Wywodząca się z ugrupowania Jewgienija Gucul przewodzi w Gagauzji - autonomicznej części Mołdawii, która zwraca się w stronę Rosji. Jak czytamy, to właśnie ludzie związani z Sorem mieli oferować ludziom pieniądze, za głosowanie na kandydatów opozycji i przeciwko integracji z UE. Wspomniane 15 mln dolarów, to kwota, która do kraju napłynąć miała tylko we wrześniu. Wybory w Mołdawii. Rosja nie rezygnuje z walki o wpływy w regionie Podczas konferencji prasowej w czwartek komendant mołdawskiej policji Viorel Cernauteanu i kierująca Prokuraturą Antykorupcyjną Veronica Dragalin informowali, że w przekupywanie zaangażowani mieli być liderzy 130 regionów. Zbierali oni dane zwerbowanych, przesyłali je do Rosji, gdzie zakładano rachunki bankowe. W sumie w proceder zaangażowanych było około 130 tysięcy osób. W sprawie wszczęto postępowanie karne dotyczące nielegalnego finansowania partii i grup, a także prania pieniędzy. W ramach działań prowadzono rewizję czy konfiskowano telefony, dokumenty, pieniądze. Mołdawia przed rosyjską ingerencją próbuje chronić się także na innych frontach. W czwartek informowano, że zablokowano dostęp do rosyjskiej wyszukiwarki Yandex i serwisu Rutube. Blokadę nałożono także na inne dwie domeny, gdzie transmitowano programy telewizji internetowej MD24 powiązanej z Ilianem Sorem. Źródła: Politico, The Kyiv Independent ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!