Unia Europejska rozważa czasowe zawieszenie sankcji wizowych wobec niektórych przedstawicieli białoruskiego reżimu, uznając, że pewien postęp w procesie wyborczym miał miejsce - podały źródła unijne. - Zniesienie sankcji nie wchodzi w grę. Chodzi o czasowe zawieszenie sankcji wobec tych przedstawicieli reżimu, którzy nie byli bezpośrednio oskarżani o zbrodnie czy prześladowania opozycji - powiedział unijny dyplomata. Najprawdopodobniej zawieszenie sankcji dotyczyłoby też prezydenta Alaksandra Łukaszenki. W każdej chwili UE mogłaby dokonać przeglądu i ponownie przywrócić sankcje. W Brukseli odbyło się we wtorek pierwsze spotkanie przedstawicieli 27 państw UE po niedzielnych wyborach parlamentarnych na Białorusi. - Praktycznie większość krajów UE jest na ten pomysł (zawieszenia sankcji) otwarta; najbardziej wahają się Dania i Holandia - dodał dyplomata. - Wszyscy są niezadowoleni z wyborów. Ale uważamy, że pewien postęp jednak był w procesie, który prowadził do wyborów - tłumaczył dyplomata. - Trzeba zbalansować odpowiedź UE - dodał. Dlatego państwa UE wciąż są skłonne nawiązać kontakty z przedstawicielami władz w Mińsku i zaprosić szefa białoruskiej dyplomacji do Brukseli. Chodzi o to, by wysłać wyraźny sygnał do Mińska przed wizytą w białoruskiej stolicy 6 października premiera Rosji Władimira Putina, który zapewne będzie wywierać presję, by Białoruś uznała Osetię Południową i Abchazję. Dyplomata zwrócił uwagę, że UE nie podjęła żadnych konkretnych kroków po uwolnieniu - tuż przed wyborami - więźniów politycznych przez reżim. Tymczasem zawiesiła sankcje wobec Uzbekistanu oraz zniosła sankcje wobec Kuby - mimo poważnych zastrzeżeń do stanu demokracji w tych krajach. Wielokrotnie sygnalizowała natomiast możliwość zniesienia sankcji i normalizacji stosunków UE-Mińsk, apelując do reżimu o kontynuowanie pozytywnych zmian, także podczas samych wyborów. OBWE - odpowiedzialna za ich monitorowanie - uznała jednak, że nie spełniły one demokratycznych standardów. Według ustaleń OBWE obietnice zapewnienia przejrzystości liczenia głosów nie zostały zrealizowane, zaobserwowano też przypadki celowego fałszowania wyników. Żaden z kandydatów opozycji nie wszedł do białoruskiego parlamentu. Wybory na Białorusi oraz dalsze stosunki UE-Mińsk będą tematem najbliższego posiedzenia szefów dyplomacji państw UE, 13 października w Luksemburgu. Decyzja o ewentualnym zawieszeniu sankcji wobec Białorusi musiałaby wówczas zapaść jednomyślnie. Rządy Danii i Holandii, które najbardziej ostrożnie podchodzą do tego rozwiązania, mają dość małe pole manewru. W tych dwóch krajach prasa najbardziej krytycznie oceniła przebieg niedzielnych wyborów na Białorusi.