. O przyśpieszenie terminu wyborów, planowanych dotychczas na 5-8 czerwca 2014 r., zwrócił się sam Parlament Europejski już w roku 2005. Majowy termin jest bardziej korzystny, bo zapewni też, że wybory europejskie nie zbiegną się z Zielonymi Świątkami, które w przyszłym roku wypadają w niedzielę 8 czerwca. W niektórych krajach UE po Zielonych Świątkach następują dni wolne od pracy, co nie sprzyja frekwencji wyborczej. Frekwencja w wyborach do PE systematycznie spada. W 2009 r. do urn poszło tylko 43,1 proc. wyborców w Unii. Decyzję o przyśpieszeniu wyborów musi jeszcze zatwierdzić Rada UE.