Sankcje weszły w życie wraz z wpisaniem odpowiedniego rozporządzenia i listy osób do Dziennika Urzędowego UE. Decyzja w tej sprawie zapadła w środę. Sankcje, polegające na zamrożeniu aktywów ulokowanych w bankach w UE, będą obowiązywać przez rok. Mają służyć także odzyskaniu zdefraudowanych ukraińskich środków państwowych. Inne osoby objęte sankcjami to oprócz byłego prezydenta m.in.: były minister spraw wewnętrznych Witalij Zacharczenko, były prokurator generalny Wiktor Pszonka, była minister sprawiedliwości Ołena Łukasz, były premier Mykoła Azarow oraz dwaj synowie Janukowycza. Czarną listę otwiera Wiktor Janukowycz Unijni dyplomaci już kilka dni temu przyznawali nieoficjalnie, że na czarnej liście znajdzie się odsunięty od władzy prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. Wcześniej to wykluczano, aby nie zamykać kanałów kontaktu z władzami ukraińskimi. Stało się to bardziej prawdopodobne, gdy pod koniec lutego ukraiński parlament odsunął Janukowycza od władzy. Wbrew początkowym planom UE nie zdecydowała się na nałożenie sankcji wizowych. Wcześniej o zamrożeniu aktywów 18 Ukraińców informowała Austria, Liechtenstein, Szwajcaria i Wielka Brytania. W czwartek odbędzie się nadzwyczajny szczyt UE poświęcony Ukrainie. Szefowie państw i rządów UE mają zatwierdzić pakiet pomocy finansowej dla Ukrainy w wysokości ok. 11 mld euro, a także rozważyć nałożenie sankcji na Rosję, której siły wkroczyły na należący do Ukrainy Półwysep Krymski.