Dowództwo operacji o nazwie EUNAVFOR Med będzie mieścić się w Rzymie, a jej cel to "zniszczenie modelu działań" przemytników ludzi. Na jej czele stanie Włoch, kontradmirał Enrico Credendino. Mandat ma obowiązywać przez rok, a koszt działania to 11,82 mln euro. - Ta decyzja pozwala nam na rozpoczęcie prac nad planem operacyjnym i przygotowań do uruchomienia operacji. Mam nadzieję, że w czerwcu będziemy gotowi do jej rozpoczęcia - powiedziała Mogherini na konferencji prasowej. Planowana operacja to część działań podejmowanych przez UE w odpowiedzi na rosnącą falę imigracji przez Morze Śródziemne oraz coraz częstsze katastrofy statków z imigrantami. Przygotowanie takiej misji zlecili unijni przywódcy na kwietniowym szczycie poświęconym imigracji. Według Mogherini zalecenia szczytu są realizowane w "rekordowym czasie". - Gdy mamy wolę polityczną i jesteśmy zdeterminowani, potrafimy działać - podkreśliła. Operacja ma być realizowana w stopniowo. Pierwszy etap, który ma rozpocząć się możliwie najszybciej, to działania rozpoznawcze, przy wykorzystaniu np. dronów czy informacji satelitarnych, aby ustalić, gdzie i jak działają siatki przemytników ludzi. Kolejne fazy operacji mają obejmować przeszukiwanie i przejmowanie statków, należących do przemytników, a wreszcie ich "neutralizację". Zadania te będą realizowane zgodnie z prawem międzynarodowym oraz we współpracy z uznawanym przez społeczność międzynarodową rządem Libii, skąd wyprawia się większość statków z imigrantami. UE zabiega o przyjęcie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji, która dawałaby mandat dla planowanej misji. "Jest poczucie, że sprawa jest pilna" - Zasadniczą sprawą jest nie tyle niszczenie statków, należących do przemytników, ale zniszczenie ich modelu biznesowego, ich systemu działania, organizacji siatek, aby fizycznie uniemożliwić funkcjonowanie tym organizacjom przestępczym, które zarabiają na desperacji ludzkiej (...). Chcemy zneutralizować ich statki, aby nie mogły zostać wykorzystane ponownie - tłumaczyła Mogherini. Przyznała, że termin rozpoczęcia operacji uzależniony będzie m.in. od przyjęcia rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz od gotowości krajów UE do udziału w misji i udostępnienia sił. - Jest poczucie, że sprawa jest pilna - powiedziała Mogherini. Dodała, że z początkiem lata zapewne nasili się fala imigracji przez Morze Śródziemne. - Operacja musi rozpocząć się możliwie najszybciej, jeśli mamy odstraszać przemytników - podkreśliła. Nie wykluczyła, że dochody z procederu przemytu ludzi mogą być wykorzystywane także do finansowania organizacji terrorystycznych. Wcześniej w poniedziałek zarówno wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak, jak i szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna oświadczyli, że jest zbyt wcześnie, by mówić o udziale Polski w planowanej operacji. Nie potwierdzili informacji, przekazanej przez unijnych dyplomatów, że Polska zadeklarowała udostępnienie misji samolotu rozpoznawczego oraz rozważała wysłanie na Morze Śródziemne okrętu. Zwolennikami szybkiego rozpoczęcia operacji są Włochy, Francja i Wielka Brytania. Nieco ostrożniej wypowiadali się w poniedziałek Niemcy.