"Bruksela rozwinie przed Ankarą czerwony dywan" - takie komentarze można usłyszeć w kuluarach. Unia Europejska potrzebuje Turcji, by ta zatrzymała falę uchodźców u siebie, dlatego deklaruje, że przekaże jej 3 miliardy euro w ciągu dwóch lat. Propozycję Komisja Europejska przedstawiła w połowie listopada. Z unijnego budżetu ma pochodzić pół miliarda euro, resztę mają dołożyć państwa członkowskie - Polska ma dołożyć ponad 71 milionów euro. Dodatkowo na szczycie ma paść obietnica zniesienia wiz od przyszłego roku i przyspieszenia negocjacji członkowskich z Unią Europejską, co wcale nie oznacza, że wszyscy chętnie widzieliby Turcję we Wspólnocie. Sprzeciw zgłosił Cypr Do tego dochodzi jeszcze obietnica przyjęcia części uchodźców. Na tak bogatą ofertę jest zgoda 27 krajów - powiedzieli Polskiemu Radiu unijni urzędnicy. Jedyne zastrzeżenia do otwierania negocjacji członkowskich w kolejnych dziedzinach miał Cypr. Z informacji Polskiego Radia wynika, że ambasador Cypru zarzucił Komisji Europejskiej, która przygotowała propozycje, że bierze pod uwagę wyłącznie interesy Turcji, a powinna troszczyć się o dobro wszystkich unijnych krajów.