Decyzję przyjęli ministrowie spraw zagranicznych obradujący w piątek w Brukseli. Nazwiska zostaną upublicznione dopiero po wejściu decyzji w życie i opublikowaniu jej w Dzienniku Urzędowym UE w sobotę. Dyplomaci ujawnili jednak, że w gronie 12 nowych osób objętych sankcjami zakazu wizowego i zamrożenia aktywów jest żona prezydenta Syrii, Asma el-Asad, a także jego matka, siostra i szwagierka. Pozostałych osiem osób też jest związanych z reżimem syryjskim. Decyzja obejmuje również dwie kolejne firmy. Łącznie ok. 150 organizacji i osób, w tym prezydent Asad, objętych jest unijnym zakazem wizowym i zamrożeniem aktywów. Ponadto w lutym UE zamroziła aktywa banku centralnego Syrii, zakazała handlu metalami szlachetnymi i diamentami oraz zakazała lotów cargo syryjskich samolotów do UE. Od blisko roku w Syrii trwają inspirowane arabską wiosną protesty opozycji przeciw rządom prezydenta Asada. Według szacunków ONZ w Syrii w wyniku brutalnego tłumienia antyprezydenckich wystąpień przez siły rządowe oraz starć z dezerterami z armii zginęło co najmniej 8 tys. ludzi. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka ocenia, że od połowy marca 2011 roku w wyniku rewolty śmierć poniosło już ponad 9 tys. osób. Wiele państw UE wycofało swych ambasadorów z Damaszku. - Polska utrzymuje placówkę w Syrii, by mieć dostęp do bieżącej wiedzy. (...) Solidaryzujemy się z ludźmi, którzy zabiegają o demokratyzację - powiedział w piątek rano dziennikarzom minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Jak jednak oceniali dyplomaci, wprowadzenie zakazu podróżowania w krajach UE dla żony el-Asada może okazać się trudne w sensie prawnym, ponieważ oprócz syryjskiego ma ona także brytyjskie obywatelstwo. 36-letnia Asma, wychowana w Wielkiej Brytanii córka znanego syryjskiego kardiologa z Londynu Fauaza al-Achrasa i byłej syryjskiej dyplomatki Sahar, przez długi czas była postrzegana jako łagodne oblicze dyktatury. Podczas wizyty syryjskiej pary prezydenckiej we Francji w 2010 r. w wywiadzie udzielonym tygodnikowi "Paris Match" Asma przyznała, że poślubiła Baszara ze względu na "wartości, których jest ucieleśnieniem". Tygodnik nazwał ją "światłem w kraju pełnym ciemnych miejsc". W Syrii wiele osób miało nadzieję, że to właśnie dzięki Asmie ten odizolowany kraj się zmodernizuje. To żonie prezydenta, która pracowała w międzynarodowych bankach w Londynie, przypisywano ważną rolę w liberalizacji gospodarki. Jednak Asma obecnie jest krytykowana za to, że milczy, podczas gdy reżim krwawo rozprawia się ze swoimi przeciwnikami. Z e-maili przechwyconych przez hakerów i opublikowanych w ostatnich dniach przez brytyjski dziennik "Guardian" wynika, że Asma całkowicie popiera represje. W jednym z listów żona prezydenta nazwała siebie "prawdziwym dyktatorem".