Podczas spotkania w siedzibie ONZ ministrowie spraw zagranicznych Iranu, USA, Chin, Rosji, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec "nie omawiali zmian" i "wszyscy byli zgodni", że porozumienie do chwili obecnej jest respektowane - oświadczyła Mogherini, która odpowiada za kontakty między Iranem a sześcioma mocarstwami. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow zapewnił, że Rosja nadal będzie wspierać porozumienie z Iranem. Sekretarz stanu USA Rex Tillerson oświadczył po spotkaniu, do którego doszło na marginesie sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że Stany Zjednoczone są krytycznie nastawione do tego porozumienia, ale przyznał, że do tej pory Iran wypełniał warunki umowy. Tillerson ponownie zarzucił władzom w Teheranie, że destabilizują sytuację w regionie. Wcześniej Tillerson po raz pierwszy spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Iranu Mohammadem Dżawadem Zarifem. "Spotkanie było pożyteczne, a ton rozmowy rzeczowy. Nie było krzyku i rzucania w siebie butami" - powiedział sekretarz stanu USA po zakończeniu dwustronnej rozmowy, której tematem była umowa z Teheranem. Prezydent Donald Trump wielokrotnie krytykował mozolnie wynegocjowane porozumienie, w którym światowe mocarstwa zgodziły się na stopniowe znoszenie sankcji wobec Iranu w zamian za demontaż irańskiego programu uzyskania broni jądrowej. Zapowiedział, że w październiku ogłosi, czy porozumienie to ma jeszcze przed sobą przyszłość. Zawarte w 2015 roku porozumienie nuklearne między Iranem a tzw. grupą 5+1 (Chiny, Francja, Rosja, USA, Wielka Brytania i Niemcy) ma na celu ograniczenie irańskiego programu nuklearnego i przewiduje, że Teheran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni atomowej w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji międzynarodowych.