Decyzja, której konsekwencją jest zamrożenie posiadanych na terenie UE aktywów finansowych, została podjęta na posiedzeniu ministrów ds. europejskich w Brukseli, a wchodzi w życie w środę. Jest ona efektem zabiegów Danii i Francji, na terenie których miało w 2018 roku dojść do prób zamachów, o wspólną unijną reakcję. Jak podało MSZ Danii, objęte sankcjami osoby to wiceminister ds. bezpieczeństwa wewnętrznego i dyrektor generalny wywiadu Saeid Haszemi Moghadam, a także radca irańskiej ambasady w Wiedniu Asadollah Asadi. Dania oświadczyła w zeszłym roku, że podejrzewa irańskie służby wywiadowcze o próbę przeprowadzenia zabójstwa na jej terytorium. "UE właśnie uzgodniła nałożenie sankcji na irańskie służby wywiadowcze za próby zabójstw na europejskiej ziemi. To silny sygnał ze strony UE, że nie będziemy tolerować takiego zachowania w Europie" - napisał na Twitterze duński minister spraw zagranicznych Anders Samuelsen. Nazwiska Moghadama i Asadiego pojawiają się też w związku ze sprawą niedoszłego zamachu na wiec irańskiej opozycji w czerwcu 2018 roku pod Paryżem. Francja oświadczyła, że nie ma wątpliwości, iż to irański wywiad stał za tymi działaniami. Tymczasem jak poinformował we wtorek minister spraw zagranicznych Holandii Stef Blok, holenderski wywiad "ma silne podejrzenia, że to Iran był zaangażowany w zabójstwo dwóch obywateli Holandii irańskiego pochodzenia, w Almere w 2015 i w Hadze w 2017 roku". Władze Iranu zaprzeczają, by miały jakikolwiek związki z próbami zabójstw w Europie, przekonując, że te oskarżenia mają na celu zaszkodzenie irańsko-unijnym relacjom. W nich najważniejszą sprawą jest obecnie przyszłość porozumienia nuklearnego zawartego z Iranem w 2015 r. UE usiłuje podtrzymać porozumienie, które stanęło pod znakiem zapytania po wycofaniu się z niego w maju zeszłego roku Stanów Zjednoczonych.