Według rozmówcy "Haareca" decyzja jeszcze nie zapadła, ale oczekuje się, że temat będzie poruszony na najbliższym spotkaniu unijnych szefów dyplomacji. "Haarec" podaje, że dotarł do kopii raportu w tej sprawie. Zakaz wjazdu do UE miałby dotyczyć osób, które są "uznane za agresywnych osadników" żydowskich - jak głosi dokument. Według gazety raport został przygotowany wstępnie w styczniu tego roku przez konsulów krajów UE we Wschodniej Jerozolimie i Ramallah i dotyczy przemocy, do jakiej żydowscy osadnicy mają się uciekać wobec Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu. Dokument rekomenduje, aby Bruksela przygotowała "czarną listę" osadników, którzy mieliby otrzymać zakaz wjazdu do 27 krajów unijnych. W czerwcu poproszono o rekomendacje w tej sprawie grupę roboczą unijnych ekspertów ds. Bliskiego Wschodu zwaną Maghreb-Mashreq (MaMa). Poufny dokument z rekomendacjami przedłożono 17 października komitetowi ds. politycznych i bezpieczeństwa przygotowującemu decyzje szefów dyplomacji UE - pisze "Haarec". Z dokumentu, do którego dotarła gazeta, wynika, że przypadki stosowania przemocy wobec Palestyńczyków są najczęstsze w tzw. strefie C pozostającej pod kontrolą izraelską. Ich celem jest "zmuszenie palestyńskich wspólnot, by opuściły tę strefę, aby poszerzyć osady (żydowskie)" - głosi dokument, cytowany przez "Haarec". "Jeśli wobec przemocy (stosowanej przez) osadników nie zastosuje się działań zapobiegawczych, będzie ona w coraz większym stopniu utrudniała obu stronom rozwiązanie konfliktu" - brzmi inny fragment raportu przytaczany przez dziennik. "Trudno odpowiedzieć na raport, którego nie widzieliśmy" - powiedział rzecznik izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych Jigal Palmor. "Jeśli chodzi o (...) propozycję zakazu wjazdu (do UE) dla osób określonych jako +uznane za agresywnych osadników+ (...) to jest tu sprzeczność. Jak można określić osobę jako +agresywnego osadnika+, jeśli nie była ona skazana? A jeśli była skazana, to znaczy, że Izrael wymierzył jej sprawiedliwość" - dodał Palmor. Według anonimowego przedstawiciela izraelskiego MSZ, którego cytuje "Haarec", dokument z rekomendacjami jest dziełem grupy dyplomatów, którzy nie zachowali obiektywizmu, i jest całkowicie stronniczy. Przedstawiciel ministerstwa dodaje, że autorzy dokumentu odwiedzili niemal wyłącznie tereny Autonomii Palestyńskiej, a w podróży towarzyszyli im tylko palestyńscy urzędnicy.