Po raz pierwszy od wyborów prezydenckich na Ukrainie, wygranych w drugiej turze 7 lutego przez ocenianego jako prorosyjski Wiktora Janukowycza, ministrowie spraw zagranicznych państw UE dyskutowali w poniedziałek o dalszych relacjach z tym krajem. Nowa szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton potwierdziła, że będzie obecna na inauguracji prezydenta Janukowycza w Kijowie. - Są zaawansowane rozmowy o tym, aby prezydent Janukowycz ze swoją pierwszą wizytą przybył tu, do Brukseli, co byłoby istotnym sygnałem politycznym i potwierdzeniem słuszności naszej polityki także wobec tego kraju. Byłem jednym z niewielu kolegów, którzy odbyli już szereg spotkań z prezydentem Janukowyczem, jeszcze gdy był szefem opozycji. Teraz procentuje to, że wprowadziliśmy wobec Ukrainy bardziej zrównoważoną politykę niż niektóre inne ośrodki władzy w Polsce - powiedział na konferencji prasowej minister Sikorski. Podczas posiedzenia Sikorski ponowił zgłaszany od dawna polski postulat, by Ukraińcom ułatwiać możliwość podróżowania do państw UE, znosząc w dalszej perspektywie obowiązek wizowy. - Zaapelowałem i sądzę, że duże wrażenie wywarł mój apel, w sprawie przyznania Ukrainie, i to już podczas wizyty prezydenta Janukowycza (w Brukseli), mapy drogowej dojścia do ruchu bezwizowego - powiedział. - To najwyraźniejszy sygnał polityczny, jaki możemy wysłać Ukraińcom i prezydentowi Ukrainy, że widzimy ich przyszłość w Europie - podkreślił. - Wszyscy wypowiadający się byli za i nikt przeciw - dodał. Zastrzegł jednocześnie, że samo przyjęcie mapy drogowej nie jest gwarancją zniesienia wiz dla Ukraińców. - Żebyśmy mieli jasność. Mapa drogowa to nie ruch bezwizowy. Nie chcemy składać Ukrainie obietnic, których nie możemy dotrzymać; mapa tylko stwierdza, że jeśli podążasz drogą, to dojedziesz do celu, ale jeśli się zatrzymasz, to nie - dodał. Jak dotychczas na rozpoczęcie negocjacji o wprowadzeniu systemu bezwizowego z Ukrainą nie chciały się jednak zgodzić inne kraje UE, w tym przede wszystkim Niemcy, wskazując na ryzyko nielegalnej imigracji czy przemytu ze wschodu. Na szczycie UE-Ukraina jesienią 2008 roku, kiedy rozpoczęto negocjowanie umowy stowarzyszeniowej UE z Ukrainą, Kijów otrzymał jedynie obietnicę systemu bezwizowego "w długiej perspektywie". Jak relacjonował Sikorski, Ashton zobowiązała się w poniedziałek do zlikwidowania "anomalii w cenach wiz, które już zaistniały albo mogą się pojawić zanim dojdziemy do ruchu bezwizowego". - Ukraina jako członek Partnerstwa Wschodniego ma prawo być uprzywilejowana w traktowaniu wizowym, a więc powinna mieć nie gorsze warunki niż Federacja Rosyjska - powiedział. Pochwalił KE za przygotowanie dokumentu z zestawem zachęt dla Ukrainy w zamian za realizację wymaganych reform. Oprócz "mapy drogowej" w sprawie ustanowienia ruchu bezwizowego znalazła się w nim też obietnica wsparcia UE dla zatwierdzenia przez MFW pakietu pomocowego w wysokości 610 mln euro, a także przywrócenia pakietu wsparcia dla Ukrainy na program modernizacji systemu przesyłu gazu, możliwe członkostwo Ukrainy w Europejskim Traktacie Energetycznym, wejście Ukrainy do "głębokiej strefy handlu" oraz możliwość otrzymania znaczącego wsparcia finansowego i technicznego w ramach Europejskiej Polityki Sąsiedzkiej, w wysokości 435 mln euro. Jak podkreślił Sikorski, wybory prezydenckie były "ważnym aktem kontynuującym pomarańczową rewolucję" na Ukrainie, która dziś jest krajem demokratycznym. - Ja te wybory osobiście śledziłem z podnieceniem, gdyż nie znałem wyników wcześniej, czego nie da się powiedzieć o wszystkich krajach w regionie - powiedział. - Więc Ukraina jest demokratycznym i europejskim krajem i zgodnie z Traktatem Rzymskim ma prawo zgłaszać swe europejskie aspiracje.