- Wystrzelenie (rakiety) przez Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną to kolejny krok w długotrwałych dążeniach tego kraju do uzyskania technologii pocisków balistycznych - zaznaczyła Ashton w wydanym oświadczeniu. Dodała, że narusza to międzynarodowe zobowiązania KRLD, szczególnie te wynikające z rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1718 oraz 1874, zakazujących Korei Płn. m.in. rozwijania potencjału nuklearnego i rakietowego. Ashton zaapelowała do władz w Phenianie, by "niezwłocznie, całkowicie i bezwarunkowo" zastosowały się do wytycznych RB ONZ, Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej oraz by wypełniły swe wcześniejsze zobowiązania do denuklearyzacji, podjęte podczas rozmów sześciostronnych w 2005 roku. - UE rozważy adekwatną odpowiedź w porozumieniu z głównymi partnerami oraz w zgodzie z postanowieniami RB ONZ, w tym możliwe dodatkowe sankcje - podkreśliła szefowa unijnej dyplomacji. Odpalenie północnokoreańskiego pocisku rakietowego, który wyniósł na orbitę okołoziemską satelitę, ostro skrytykował sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. - Ten prowokacyjny akt pogłębia napięcie w regionie i grozi dalszą destabilizacją Półwyspu Koreańskiego - napisał szef Sojuszu w oświadczeniu, dodając, że "NATO nie ustaje w apelach do władz Korei Północnej, aby wypełniły swe zobowiązania wynikające z prawa międzynarodowego". Korea Północna przeprowadziła w środę udaną próbę z rakietą dalekiego zasięgu, która - jak podano - wyniosła na orbitę okołoziemską satelitę meteorologicznego. Rakietę Unha-3 odpalono mimo protestów społeczności międzynarodowej podejrzewającej, że była to w istocie próba z pociskiem balistycznym, który w przyszłości może przenosić głowice nuklearne. Była to już druga próba rakietowa przeprowadzona w tym roku przez Phenian; poprzednia, z kwietnia, zakończyła się niepowodzeniem. Wystrzelenie rakiety spotkało się z krytyką USA, Korei Południowej, Japonii i ONZ, a Chiny i Rosja wyraziły swe zaniepokojenie.