Strony, jak podał koordynator unijnej dyplomacji Javier Solana, uzgodniły też, że w najbliższych tygodniach Iran umożliwi Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) inspekcje w swych nowych zakładach wzbogacania uranu w Kum. Solana, który był gospodarzem czwartkowych rozmów w rezydencji rządu Szwajcarii nad Jeziorem Genewskim, powiedział na konferencji prasowej po ich zakończeniu, że grupa 5+1 (Rosja, Chiny, Francja, W.Brytania, USA oraz Niemcy) i negocjator irański Sajed Dżalili "generalnie porozumieli się w kwestii możliwości docelowego wzbogacania uranu poza granicami Iranu". Poza zapowiedzią kontynuowania rozmów, którą uznają za optymistyczną, agencje podkreślają, że doszło do pierwszego od lat amerykańsko-irańskiego spotkania na wysokim szczeblu. Rzecznik w Departamencie Stanu Robert Wood poinformował o spotkaniu podsekretrza stanu Willima Burnsa z irańskim negocjatorem Dżalilim. Agencja Associated Press pisze, że spotkanie to wydaje się konkretnym potwierdzeniem zmiany przez prezydenta Baracka Obamę polityki wobec Iranu. Obama pragnie zaangażować Iran w rozwiązywanie problemów, w tym nuklearnych, co, jak pisze agencja, jest całkowitym zerwaniem z polityką poprzednika prezydenta George`a W. Busha. Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton określiła czwartkowe rozmowy jako "produktywną sesję, która otwiera drzwi do pozytywnych rezultatów". Zastrzegła jednak, że jest jeszcze za wcześnie, by wiedzieć, czy Iran odpowie konkretnymi posunięciami, na które liczy Waszyngton.