41-letni fryzjer, ojciec trojga dzieci nie zatrzymał się jednak do kontroli. Na jednym ze skrzyżowań uderzył w kilka samochodów. Kiedy wysiadł z auta, policjanci oddali strzały. Mężczyzna zginął na miejscu. W samochodzie nie było innych pasażerów. Mężczyzna nie był też uzbrojony. Nie wiadomo, dlaczego ryzykował uciekając przed policjantami.