Przeciwko projektowi przygotowanemu przez ultranacjonalistów i popieranemu przez premiera Vojislava Kosztunicę głosowało 15 ministrów, za, jak podało Radio B92 - było 7. Nacjonaliści z Serbskiej Partii Radykalnej i Demokratycznej Partii Serbii premiera Kosztunicy uważają, że kraje Unii powinny wycofać się z uznania niepodległego Kosowa nim Serbia rozpocznie rozmowy o członkostwie w UE. Partia Demokratyczna prozachodniego prezydenta Borisa Tadicia i jej koalicyjny sojusznik partia G17 Plus nie chcą łączyć przyszłego członkostwa w UE ze sprawą Kosowa. Żadna licząca się partia w Serbii nie jest gotowa uznać utraty Kosowa, które zamieszkane w 90 procentach przez Albańczyków ogłosiło w lutym niepodległość, niemniej prozachodnie ugrupowania nie posuwają się do radykalnych rozwiązań w tej sprawie i nie chcą tracić z pola widzenia sprawy członkostwa w Unii. Blokowały dotąd głosowanie nad uchwałą w parlamencie, gdzie ugrupowania nacjonalistyczne mają większość.