w rozmowie z polskimi dziennikarzami. Były prezydent skrytykował ukraińską klasę polityczną za permanentny kryzys, jednak - jak się wyraził - "wszyscy się już do tego przyzwyczailiśmy". - Właściwie trudno już sobie wyobrazić Ukrainę bez konfliktów, choć szkoda, że nie ma tu świadomości, iż osłabiają one argumenty na rzecz integracji Kijowa z Unią Europejską i NATO - podkreślił. Konflikt między prezydentem Juszczenką a premier Julią Tymoszenko Kwaśniewski porównał do sporów na linii prezydent-premier w Polsce. - Zasadniczą różnicą między Polską a Ukrainą jest jednak to, że u nas te spory można określić mianem salonowej gry, tu natomiast jest to prawdziwa wojna - powiedział. Najnowszym starciem w ramach tej wojny była kłótnia między kancelariami prezydenta i premiera Ukrainy o rządowe samoloty. W czwartek rano służby Juszczenki poinformowały, że samolot, którym prezydent leciał do Lwowa, z przyczyn technicznych musiał zawrócić do Kijowa, gdzie lądował awaryjnie. Po wylądowaniu dla ekipy Juszczenki podstawiono samolot rezerwowy, którym okazała się maszyna, przygotowywana na wyjazd premier Tymoszenko do Moskwy na rozmowy z premierem Władimirem Putinem o cenach gazu dla Ukrainy. Rzeczniczka Tymoszenko oświadczyła wówczas, że operacja z zamianą samolotów została przeprowadzona, by zerwać te negocjacje. W rezultacie Tymoszenko poleciała do Rosji małym samolotem, zostawiając w Kijowie sporą część swej delegacji. Zdaniem Kwaśniewskiego sytuacja ta była "żenująca". - To poniżej jakichkolwiek standardów, po prostu wstyd. Poziom niechęci między tymi ludźmi jest zdecydowanie za wysoki - powiedział były prezydent pod adresem przywódców Ukrainy. Juszczenko i Tymoszenko, sojusznicy z czasów pomarańczowej rewolucji 2004 roku, są obecnie zaciętymi wrogami. Konflikt między nimi pogłębił się na przełomie sierpnia i września, co doprowadziło do rozpadu prozachodniej koalicji parlamentarnej, złożonej z Bloku Julii Tymoszenko i prezydenckiej Naszej Ukrainy - Ludowej Samoobrony. Juszczenko ogłosił wtedy, że może rozpisać przedterminowe wybory do parlamentu. Zdaniem jego kancelarii prawo do rozwiązania parlamentu prezydent uzyskał już w piątek. Tymoszenko twierdzi z kolei, że ogłoszenie wyborów będzie możliwe dopiero 13 października. Zdaniem komentatorów starcia między prezydentem a premierem Ukrainy są zapowiedzią kampanii przed wyborami prezydenckimi. Juszczenko, który będzie wówczas starał się o reelekcję, obawia się, że ciesząca się większym poparciem społecznym Tymoszenko może być jego konkurentką. Aleksander Kwaśniewski uczestniczy w Kijowie w konferencji Uniwersytetu Jałtańskiej Strategii Europejskiej (YES). YES to stowarzyszenie założone i sponsorowane przez ukraińskiego oligarchę Wiktora Pinczuka. Celem działalności tej organizacji jest wspieranie europejskich dążeń Ukrainy.