- Jestem na granicy z Węgrami i obserwuję stały napływ ludzi. Przewieziemy ich do Wiednia i być może do Niemiec - powiedział agencji AFP szef austriackiej policji w kraju związkowym Burgenland Hans Peter Doskozil. Około 400 imigrantów, których zakwaterowano tymczasowo w sali koncertowej w granicznym miasteczku Nickelsdorf, odjechało o świcie pierwszym pociągiem w stronę zachodnią - poinformował. Drugi pociąg ma wkrótce odjechać. - Druga grupa 400 osób jest w drodze na dworzec. Ludzie są przemoczeni, padał silny deszcz, teraz mży - dodał. Szef kancelarii premiera Viktora Orbana, Janos Lazar zapowiedział w piątek, że rząd Węgier podstawi 100 autobusów, by przewieźć na granicę z Austrią tysiące imigrantów, koczujących od kilku dni na dworcu kolejowym Keleti w Budapeszcie, oraz tych, którzy na piechotę wyruszyli do Austrii i zatrzymali się na noc w podstołecznej miejscowości Zsambek. W nocy z piątku na sobotę węgierscy pseudokibice, związani ze skrajną prawicą, pobili uchodźców, którzy koczowali w pobliżu dworca Keleti.