Kilkutysięczny tłum skierował się do Radż Ghat, pomnika poświęconego pamięci przywódcy indyjskiego ruchu narodowego Mahatmy Gandhiego. Wiele uczestniczek pochodu trzymało transparenty z hasłami na rzecz położenia kresu przemocy seksualnej wobec kobiet. Wśród demonstrujących była również szefowa władz metropolitalnego obszaru Delhi, Sheila Dikshit. - Bierzemy udział w pochodzie, aby zwiększyć w społeczeństwie świadomość, że kobiety muszą być szanowane. Każda kobieta jest czyjąś matką, siostrą, żoną lub córką - podkreśliła członkini indyjskiej Narodowej Komisji na rzecz Kobiet, Juhi Khan. Podobne demonstracje odbywają się codziennie w Delhi i innych indyjskich miastach od połowy grudnia, gdy sześciu mężczyzn brutalnie zgwałciło, a następnie dotkliwie pobiło 23-letnią studentkę fizjoterapii, która w towarzystwie kolegi wracała autobusem z kina. Po dwóch tygodniach ofiara zmarła na skutek odniesionych obrażeń. We wtorek policyjne źródła informowały, że po wyrzuceniu kobiety z autobusu kierowca próbował ją przejechać, jednak odciągnął ją jej towarzysz. Zarzut morderstwa Pięciu sprawcom najprawdopodobniej w czwartek zostanie postawiony zarzut morderstwa. Grozi im kara śmierci. Szósty gwałciciel jest niepełnoletni, jednak policja dla potwierdzenia jego wieku zleciła odpowiednie badania medyczne. Tymczasem podnoszą się głosy, także w indyjskim rządzie, by upublicznić nazwisko ofiary zbiorowego gwałtu w Delhi i nazwać nim nową ustawę dotyczącą kar za gwałty. Rodzina zgwałconej kobiety już wyraziła na to zgodę. Zgodnie z oficjalnymi statystykami średnio co 14 godzin w Delhi dochodzi do gwałtu, a kobiety w całym Indiach narażone są na zastraszanie i przemoc o podłożu seksualnym - przypomina BBC na swojej stronie internetowej. W reakcji na ostatnie wydarzenia władze kraju ogłosiły szereg inicjatyw, które mają uczynić indyjską stolicę bezpieczniejszą dla jej mieszkanek. Zapowiedziano m.in. zwiększenie liczny nocnych patroli policji, kontrole kierowców autobusów oraz zakaz dopuszczania do ruchu autobusów z przyciemnianymi szybami lub zasłonami. Rząd powołał też do życia specjalną komisję, która ma opracować propozycje zmian w prawie dotyczącym przemocy seksualnej.