W samym Pakistanie trzęsienie spowodowało śmierć prawdopodobnie wielu tysięcy osób - zastrzegł w rozmowie z AFP rzecznik pakistańskich sił zbrojnych gen. Shaukat Sultan. Około 1000 osób zginęło w wielu okręgach Północno-Zachodniej Prowincji Granicznej - podaje francuska agencja za oficerem lokalnej policji. - Najbardziej poszkodowane rejony to dystrykty Mansehra i Muzaffarabad - powiedział rzecznik prezydenta generał Shaukat Sultan na podstawie obserwacji z powietrza terenów dotkniętych przez kataklizm. Wśród ofiar nie ma Polaków - informuje polski ambasador w Pakistanie. - Polacy, których znamy i do których mamy dostęp, są cali i zdrowi. Co do innych, przebywających na dalszych terenach, na razie nic nie wiadomo - mówi w rozmowie z RMF ambasador Bogdan Marczewski. Komisja Europejska zaoferowała natychmiastową pomoc w wysokości do 3 mln dla poszkodowanych w sobotnim trzęsieniu ziemi na subkontynencie indyjskim. Trzęsienie nawiedziło przed południem Pakistan, północne Indie, Afganistan i Indonezję. Po południu w krajach tych nastąpiły silne wstrząsy wtórne. Jak twierdzą pakistańskie władze, na północy kraju są setki zabitych. Cytowany przez AFP anonimowy przedstawiciel władz w Pakistanie mówi o "masowym spustoszeniu". Służby ratunkowe udało się wydobyć 82 żywe osoby spod gruzów dwóch apartamentowców zniszczonych w stolicy Pakistanu, Islamabadzie. Wydobyto też 10 zwłok. Służby ratunkowe w deszczu i przy sztucznym świetle, używając kilofów i ciężkich maszyn, wciąż poszukują ofiar trzęsienia ziemi. Prace będą trwały przez całą noc. - Odszukaliśmy 92 osoby, 10 okazało się martwych. Lekarze zidentyfikowali wśród śmiertelnych ofiar trzech obcokrajowców - Egipcjanina i dwóch Japończyków - powiedział przedstawiciel władz pakistańskich. W wyniku wstrząsów sejsmicznych kilka miejscowości w Pakistanie "zostało zmiecionych z powierzchni ziemi" - oświadczył pakistański minister spraw wewnętrznych Aftab Ahmad Khan Sherpao. Około 400 uczniów zginęło w północno-zachodnim Pakistanie pod ruinami szkoły, która zawaliła się wskutek silnego trzęsienia ziemi. Jak poinformowała policja, - 350 dzieci zginęło w szkole w okręgu Mansehra, a 50 dzieci w innej szkole w tym samym okręgu - powiedział szef policji prowincjonalnej Riffat Pashar. W Islamabadzie zawaliły się dwa bloki mieszkalne, powodując nieokreśloną liczbę ofiar i poważne straty materialne - twierdzą miejscowe władze. W pakistańskiej części Kaszmiru wstrząsy całkowicie zniszczyły jedną z wiosek w dystrykcie Bagh, u podnóży Himalajów - poinformował rzecznik armii Pakistanu, generał Shaukat Sultan. Według policji, co najmniej 8 rannych jest też w Lahaurze. Jak podały amerykańskie służby geologiczne, epicentrum trzęsienia ziemi o sile co najmniej 7,6 stopni w skali Richtera znajdowało się około 95 kilometrów na północny-wschód od Islamabadu. Francuskie służby sejsmologiczne informowały wcześniej, że znajdowało się ono na pograniczu indyjsko-pakistańskim w Kaszmirze, na wschód od Śrinagaru. Wstrząsy wystąpiły około godziny 8.50 rano czasu miejscowego (5.50 czasu warszawskiego). Świadkowie mówią, że ściany budynków w Islamabadzie kołysały się przez około minutę. Ludzie w panice wybiegali na ulice. W zawalonych budynkach pracują ekipy ratownicze. Portier z 19- piętrowego uszkodzonego apartamentowca, Qaiser Abbas mówi, że zawaliło się około 40 mieszkań. Jego zdaniem, około 100 ludzi może być uwięzionych w rumowisku. Jak na razie ratownikom udało się wyciągnąć dwie osoby. Telewizja Geo podaje, iż w dwóch blokach było 75 mieszkań. - Liczba ludzi (w środku) sięga setek - powiedział przedstawiciel władz w Islamabadzie, Mohammad Ali. - Możemy powiedzieć, że było to jedno z najsilniejszych trzęsień ziemi (...) w Islamabadzie - powiedział Mohamad Hanif z pakistańskich służb meteorologicznych. Jak podały indonezyjskie władze, media oraz świadkowie, trzęsienie ziemi o sile 5,8 stopnia w skali Richtera nastąpiło w sobotę także na północy Indonezji i wywołało panikę wśród mieszkańców. Przedstawiciel Agencji Meteorologii i Geofizyki poinformował, że wstrząsy wystąpiły około godziny 11.30 czasu miejscowego (6.30 czasu warszawskiego). Odczuwalne były w okolicach miasta Singkil w prowincji Aceh oraz na wyspie Nias. Prowincja Aceh w największym stopniu ucierpiała w grudniu 2004 roku, gdy powstrząsowa fala morska tsunami spowodowała tam śmierć ponad 165 tysięcy ludzi i ogromne straty materialne. Od czasu ubiegłorocznego kataklizmu, w Aceh ziemia trzęsie się niemal codziennie. Sejsmologowie uspokajają jednak - trzęsienia o sile do 6 stopni w skali Richtera najprawdopodobniej nie mogą spowodować fal tsunami. W indyjskim Kaszmirze co najmniej 213 osób straciło życie i 600 zostało rannych wskutek trzęsienia ziemi o sile 7,6 stopni w skali Richtera, które w sobotę rano nawiedziło Azję południową. Połowa ofiar śmiertelnych to mieszkańcy miasta Uri i jego okolic. Według indyjskiej agencji PTI, hinduski urząd meteorologiczny ogłosił, że to trzęsienie ziemi było najsilniejsze z tych, jakie nawiedziły region Kaszmiru. 30 maja w okolicach Baramulli na północy regionu nastąpiło trzęsienie o sile 7 stopni w skali Richtera. Również sobotnie trzęsienie ziemi największe szkody wyrządziło w rejonie Baramulli. W niektórych miejscowościach 70 proc. domów dosłownie zapadło się pod ziemię. Indyjskie Siły Zbrojne niezwłocznie podjęły wielką operację niesienia pomocy ludności terenów dotkniętych kataklizmem.