- By zdjąć z pani Tymoszenko wszelkie podejrzenia, dotyczące jej udziału w zdradzie stanu, powinna ona odpowiedzieć na każdy punkt oskarżenia nie tylko przed swym najbliższym otoczeniem, lecz także przed społeczeństwem, a przede wszystkim przed demokratyczną koalicją (Blok Julii Tymoszenko i blok Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona), dzięki której została premierem - powiedział Kysłynski, jeden z wielu zastępców szefa kancelarii Wiktora Juszczenki. Przedstawiciel prezydenta oznajmił jednocześnie, że jego oświadczenie z 18 sierpnia, oskarżające Tymoszenko o działalność na korzyść Rosji, było oparte "na rzetelnie sprawdzonych faktach". "Świadczyły one o całkiem realnych motywach kierownictwa ukraińskiego rządu do działania wbrew interesom państwa" - czytamy na stronie kancelarii Juszczenki. Kysłynski skrytykował Julię Tymoszenko za to, że do tej pory nie odpowiedziała na jego zarzuty o zdradę stanu, a nawet pozwoliła sobie na żarty związane z tą sytuacją. Wyraził także zdumienie, że partyjni towarzysze pani premier żądają przeprosin za opublikowane w prasie oskarżenia, mówiąc, że postulaty te "są śmieszne, gdyż Tymoszenko nie udzieliła nawet minimalnych wyjaśnień" w tej sprawie. Dwa tygodnie temu Kysłynski oświadczył, że milczenie Tymoszenko w sprawie wydarzeń w Gruzji to wynik jej umowy z Kremlem. W zamian za pasywną postawę szefowej rządu wobec wojny gruzińsko-rosyjskiej - mówił przedstawiciel Juszczenki -kierownictwo Rosji poprze ją w wyborach prezydenta Ukrainy w 2010 r. Urzędnik ujawnił, że na poparcie Tymoszenko Rosjanie wydzielili już "blisko 1 mld dolarów", a koordynacją projektu "Wybory 2010", którego celem jest promowanie pani premier na stanowisko prezydenta, będzie się zajmować ulokowane w Moskwie centrum. Kieruje nim Wiktor Medwedczuk, szef administracji byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy - doniósł Kysłynski. Według przedstawiciela Juszczenki w pracach sztabu doradców Tymoszenko miałby brać udział również sam Kuczma. Kysłynski zapowiedział wówczas, że dowody w sprawie współpracy Tymoszenko z Rosją przekaże organom ścigania. Oskarżenia kancelarii prezydenta Juszczenki pod adresem Tymoszenko traktowane są na Ukrainie jako posunięcie rozpoczynające kampanię prezydencką. Zdaniem komentatorów otoczenie Juszczenki dąży do dyskredytacji obecnej premier, która ciesząc się o wiele wyższym poparciem społecznym niż prezydent, może zagrozić jego planom reelekcji.