Prodan spotkał się w środę w Brukseli z komisarzem UE ds. energii Guentherem Oettingerem. Rozmowa dotyczyła m.in. wsparcia na rzecz modernizacji ukraińskiego systemu przesyłu gazu oraz możliwościom magazynowania gazu na Ukrainie. Jak zauważył Oettinger, po marcu jest "realistyczna" cena gazu dla Ukrainy w wysokości ok. 500 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. - Mówiąc o cenie gazu jest jasne, że od 1 kwietnia cena musi być oparta o formułę, która jest przewidziana w kontrakcie i może wynieść 378-380 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Mamy też ryzyko, bo prawdopodobnie nie otrzymamy 100 dolarów, które powinniśmy dostać w oparciu o porozumienie odnośnie funkcjonowania Floty Czarnomorskiej na Ukrainie - przyznał Prodan. Dodał, że teraz Ukraina ma "politycznie motywowaną" cenę za gaz z Gazpromu. Zaznaczył, że cena z "przejrzystego" europejskiego rynku mogłaby wynieść 370-400 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. W ramach rosyjskiego pakietu pomocy dla Ukrainy, wynegocjowanego jeszcze przez Wiktora Janukowycza, Rosja obniżyła Ukrainie cenę gazu z 410 dolarów za 1000 metrów sześciennych do 268,5 dolara. Na początku marca Gazprom podjął decyzję o cofnięciu z dniem 1 kwietnia zniżki na gaz, przyznanej Ukrainie w grudniu 2013 roku. Prodan nie chciał odpowiedzieć natomiast, czy pomoc UE może służyć na zapłatę za gaz Gazpromowi. Szef rosyjskiego koncernu Gazprom Aleksiej Miller poinformował niedawno, że zadłużenie Ukrainy za gaz wynosi obecnie ponad 1,8 mld dolarów, dodając, że "za gaz trzeba płacić". Miller zaznaczył, że od początku roku zadłużenie Ukrainy rośnie z miesiąca na miesiąc. Oettinger po spotkaniu z Prodanem podkreślał też znaczenie dywersyfikacji dostaw gazu na Ukrainę poprzez tzw. rewersy, czyli zwrotny przepływ gazu z krajów UE na Ukrainę. - W ostatnich dziewięciu miesiącach rozwinęliśmy pierwsze opcje (dywersyfikacji dostaw gazu na Ukrainę): zwrotny przepływ gazu z polskiego rynku na Ukrainę i dodatkowo z Węgier na Ukrainę - wymienił komisarz. Dodał, że trzecią opcją i najważniejszą jest rewers ze Słowacji, którym przepływać może nawet do 10 mld metrów sześciennych rocznie. Wyraził nadzieję, że porozumienie w tej sprawie między Ukrainą a Słowacją zostanie podpisane do końca kwietnia, a rewers powstanie jeszcze w tym roku. Z Brukseli Julita Żylinska