Do tragedii doszło, gdy 32-letnia kobieta głaskała przez kraty zamkniętego w klatce tygrysa, należącego do jej narzeczonego. Kot chwycił ją za nogę i silnie pokiereszował. Kobieta wykrwawiła się na śmierć, choć jej dzieci, które były świadkami zdarzenia, niezwłocznie wezwały pomoc. Wydarzenie miało miejsce na farmie w zachodniej prowincji Kolumbia Brytyjska, 400 km na północny-wschód od Vancouver. W przydomowym zwierzyńcu, oprócz tygrysów, mężczyzna trzyma kilka innych egzotycznych zwierząt. Minister rolnictwa Kolumbii Brytyjskiej Barry Penner zapowiedział w związku z tragedią, że weryfikacji poddane zostaną przepisy regulujące hodowlę egzotycznych zwierząt. Narzeczony ofiary reklamował swój zwierzyniec w internecie, twierdząc, że ma on służyć głównie celom edukacyjnym. Witryna zachęca m.in. do robienia sobie ze zwierzętami fotografii. Lokalna organizacja walcząca z okrucieństwem wobec zwierząt uważa, że zwierzyniec nie spełniał żadnych norm bezpieczeństwa. Tygrysy przebywały w niewielkich, lichych klatkach, były niekiedy wyprowadzane na spacery i karmione przez dzieci właściciela.