Dyrektor pracowni, Ben Page, powiedział, że zwolennicy opuszczenia Unii wyprzedzili oponentów dzięki argumentom dotyczącym imigracji i finansów. Trafiają one do obywateli, mimo że były zdecydowanie zbijane przez zwolenników pozostania w Unii. Wysuwane przez nich argumenty ekonomiczne były natomiast w ostatnim miesiącu mniej słyszalne w debacie publicznej. Według brytyjskich ekspertów, liderzy obozu Brexitu prowadzili lepiej odbieraną, pozytywną kampanię, a pod koniec umiejętnie rozegrali kartę obaw przed wysoką imigracją. Brexitowi pomaga też niejasna postawa opozycyjnej Partii Pracy. Poparcie dla Unii wśród labourzystów spadło ostatnio z 80 do 60 procent. Obserwatorzy obwiniają o to ich lidera, Jeremy'ego Corbyna, który przez całe polityczne życie był eurosceptykiem i dopiero przed referendum zdeklarował się jako zwolennik Unii.