Decyzja ta oznacza wycofanie się z ubiegłotygodniowej zapowiedzi, że 1 maja Tybet zostanie ponownie otwarty dla zagranicznych turystów. Tybet jest zamknięty dla cudzoziemców od gwałtownych protestów antychińskich w Lhasie w połowie maja. - Otrzymaliśmy z biura turystyki pilną notę, że dla dobra bezpieczeństwa znicza, który w maju będzie niesiony na Mount Everest, biurom nie wolno przyjmować grup turystycznych i zagranicznych turystów - powiedział pracownik Tibet China Youth Travel Service. Jak dodał, decyzja ta zaszkodzi branży turystycznej w Tybecie. W maju ubiegłego roku jego firma zorganizowała wycieczki do Tybetu dla 3-4 tys. osób. Chiński gubernator Tybetu Champa Phuntsok powiedział w środę, że nie ma wątpliwości, iż zwolennicy niepodległości Tybetu będą stwarzać "problemy" podczas przejścia sztafety z ogniem olimpijskim w regionie. Sztafecie z ogniem olimpijskim, który obecnie jest w San Francisco, towarzyszyły gwałtowne protesty w Londynie i Paryżu. Ogień ma wrócić do Chin na początku maja, po czym przejść przez kilka chińskich miast, w tym w połowie czerwca przez stolicę Tybetu Lhasę. Na początku maja ma zostać wniesiony na Mount Everest. Chiny wcześniej zakazały alpinistom zdobywania najwyższego szczytu świata od marca do czerwca. Nakłoniły też Nepal do wydania podobnego zakazu po drugiej stronie szczytu.