Miesiąc temu Twitter zablokował w serwisie prywatne konto Donalda Trumpa (@realDonaldTrump). Powód? Podżegania do przemocy. To efekt wtargnięcia zwolenników Trumpa na Kapitol. Parlamentarzyści zostali wówczas ewakuowani z budynku, w zamieszkach zginęło pięć osób, w tym jeden policjant. Kierownictwo Twittera zawiesiło wtedy ponad 70 tys. kont udostępniających głównie treści związane z głoszącym teorie spiskowe ruchem QAnon. W środę dyrektor finansowy Twittera Ned Segal w programie CNBC "Squawk Box" potwierdził, że Donald Trump nigdy nie odzyska dostępu do swojego konta, nawet jeśli ponownie kandydowałby na urząd amerykańskiego prezydenta. - Mogę potwierdzić, że zawieszenie jest trwałe - potwierdził rzecznik Twittera w rozmowie z Fox News.