Dyski zostały odnalezione...za kserokopiarką w szczególnie chronionych pomieszczeniach Departementu X w laboratorium w Nowym Meksyku. Zaginione dyski zwykle przechowywane były w krypcie Departamentu. Pomieszczenia wcześniej były dwukrotnie dokładnie przeszukiwane przez FBI i przedstawicieli Ministerstwa Energetyki. Biuro chce wyjaśnić okoliczności, w jakich dyski zostały wyniesione z krypty i znalazły się za kserokopiarką. - Zostały one odkryte w okolicznościach, które rodzą wiele znaków zapytania - powiedział jeden z przedstawicieli prowadzących śledztwo. Dostęp do krypty miało w sumie 86 ludzi, w tym 26 naukowców, którzy mogli poruszać się sami po pomieszczeniach Departamentu X. W tym tygodniu FBI rozpoczęło badania na wykrywaczu kłamstw. Do tej pory trzy osoby nie przeszły pomyślnie testu. FBI zamierza zbadać, czy znalezione dyskietki są autentyczne, zawierają zaginione informacje i czy nie były skopiowane. W śledztwie uczestniczy 60 agentów Federalnego Biura Śledczego. Relacja Grzegorza Jasińskiego, reportera RMF w Waszyngtonie (posłuchaj):