Premier powiedział wieczorem w TVN24, że UE musi w sprawie sporu między Rosją a Gruzją podejmować kroki stanowcze, ale takie, "które nie rujnują w sposób ostateczny możliwości rozwiązania tego konfliktu metodami perswazyjnymi". Tusk dodał, że jeśli ktoś oczekiwał, że dzisiaj UE wypowie Rosji wojnę, "był nierozsądny". Premier podkreślił, że celem unijnych działań powinno być wycofanie wojsk rosyjskich z Gruzji i poszanowanie integralności terytorialnej tego kraju. Tusk był także pytany o wspólny z prezydentem udział w obradach Rady Europejskiej. "Cieszę się, że w Brukseli prezentowaliśmy stanowisko wyważone, zgodne z tym co rząd przygotował i ze znaczącą rolą prezydenta w czasie tych rozmów" - powiedział premier. - Kiedy interes polski i europejski będzie wymagał działania solidarnego i jednolitego, zrobię wszystko, aby to było możliwe - zadeklarował.