- Polska, Czechy, jestem przekonany, że dotyczyć to będzie całej Grupy Wyszehradzkiej i mam nadzieję wszystkich państw Unii Europejskiej - będziemy mówili jednym głosem, a ten głos będzie oznaczał brak zgody na łamanie integralności Ukrainy, na działania agresywne, na destabilizację na całej Ukrainie, a w szczególności na Półwyspie Krymskim - powiedział w środę Tusk na wspólnej z Sobotką konferencji prasowej w Warszawie.Jak mówił razem z czeskim premierem uzgodnili bardzo podobne stanowisko na najbliższą, czwartkową Radę Europejską w sprawie Ukrainy. Jego zdaniem wspólne stanowisko "świadczy o tym, że w Europie dojrzewa decyzja o działaniach oczywiście rozsądnych, odpowiedzialnych, ale równocześnie stanowczych, na tyle, na ile Unia jest gotowa". - Muszę powiedzieć, że to kolejny dzień, kiedy mogę odpowiedzialnie potwierdzić, że wspólnota Zachodu, w tym państwa Unii Europejskiej, zdaje egzamin, ponieważ mimo ryzyk, napięć, poważnych interesów ekonomicznych, staramy się mówić jednym głosem - ocenił szef polskiego rządu. Sobotka przekonywał, że w sprawie Ukrainy powinny być podejmowane skoordynowane działania na forum Grupy Wyszehradzkiej, Unii i NATO. - Tak samo jak dla rządu polskiego i dla nas, nie do przyjęcia jest naruszenie suwerenności Ukrainy, naruszanie umów międzynarodowych i jednoznacznie domagamy się podjęcia takich działań dyplomatycznych, które doprowadzą do tego, że takich naruszeń nie będzie - oświadczył. - W tak ważnej chwili Unia Europejska i NATO powinny mówić jednym głosem (...) wspieramy utrzymanie integralności terytorialnej Ukrainy, jako ważnego warunku, aby sytuacja w regionie mogła się ustabilizować - podkreślił premier Czech. Tusk poinformował, że rozmawiał z Sobotką również o kwestii współpracy w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. Jak ocenił, Warszawa i Praga zdają sobie sprawę, że niezależność energetyczną obu państw trzeba "budować poprzez zdolność do wymiany gazu w obu kierunkach". - To jest warunek prowadzenia suwerennej polityki i dotyczy całego świata - podkreślił. Polski premier zwrócił uwagę na znaczenie budowanego terminalu LNG w Świnoujściu oraz szansę zwiększenia możliwości interkonektorów gazowych łączących kraje regionu. Sobotka - jako priorytety współpracy bilateralnej z Polską - wymienił m.in. zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego i połączenie rynku energetycznego państw Grupy Wyszehradzkiej i UE. "Ten temat widzimy dzisiaj z zupełnie innego punktu widzenia, w sytuacji napięcia na Ukrainie. Projekty, które będą zwiększały bezpieczeństwo energetyczne i niezależność energetyczną powinny mieć priorytet, jeśli chodzi o finansowanie z funduszy europejskich" - zaznaczył. Kolejnym priorytetem - według premiera Czech - jest połączenie infrastruktury drogowej - autostrad i dróg szybkiego ruchu - Polski i Czech. Trzeci ważny temat to zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska na Północnych Morawach, na Śląsku i w Małopolsce. - Staramy się podjąć kolejne działania w tym kierunku - powiedział Sobotka. Według CIR zadeklarowano "podjęcie środków na rzecz poprawy jakości środowiska i powietrza na Śląsku i czeskich Morawach". Tusk ocenił, że wspólne działania powinny pozytywnie wpłynąć na czystość powietrza na Śląsku i na Morawach. Premierzy Polski i Czech podkreślali bardzo dobre, serdeczne relacje łączące oba kraje. - Mamy bardzo dobre stosunki gospodarcze, możemy w ramach Grupy Wyszehradzkiej koordynować nasze stanowiska - przekonywał Sobotka. Sobotka poinformował, że zaprosił przedstawicieli polskiego rządu do Czech; wizyta miałaby się odbyć w drugiej połowie roku, po wyborach samorządowych w obu krajach. Była to pierwsza wizyta czeskiego premiera w Polsce po jego zaprzysiężeniu 29 stycznia 2014 roku. W wizycie uczestniczyli również ministrowie: środowiska, przemysłu i handlu oraz transportu, którzy odbywali równoległe spotkania ze swoimi polskimi odpowiednikami.