- Od kilkunastu godzin rozmawiam z moimi partnerami na temat sytuacji na Ukrainie i o tym, co może zdarzyć się dosłownie w ciągu najbliższych dni. Wczoraj rozmowy z premierem Kanady (Stephenem Harperem), szefem Komisji Europejskiej, premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem, dzisiaj rozmowa z prezydentem Białorusi - pierwsza tego typu rozmowa, ale uzasadniona dramatyczną sytuacją na Ukrainie - powiedział Tusk w czwartek w Jaworznie (woj. śląskie). Jak poinformował, jeszcze w czwartek po południu ma zaplanowaną rozmowę z sekretarzem generalnym NATO Andersem Fogh Rasmussenem. - Z rozmów wynika jednoznacznie, że najbliższe kilka dni może być kluczowe i że bardzo trudno jest dziś o optymistyczny scenariusz. Będziemy starali się podejmować wspólnie z moimi rozmówcami, także innymi partnerami, inicjatywy, które mogłyby zapobiec czarnemu scenariuszowi- zapowiedział premier. Jak dodał, szczególnie dziś ważne jest "bezpieczeństwo i państwowy porządek". W środę szef NATO poinformował o uzgodnieniu działań militarnych, by wzmocnić obronę swoich członków na wschodzie w związku z ukraińskim kryzysem. W czwartek w Genewie rozpoczęło się spotkanie szefów dyplomacji USA, Unii Europejskiej, Rosji i Ukrainy. John Kerry, Catherine Ashton, Siergiej Ławrow i Andrij Deszczyca rozmawiają o perspektywach rozwiązania kryzysu ukraińskiego. W środę Waszyngton ostrzegł, że jest gotowy wprowadzić wobec Moskwy kolejne sankcje, ale uzależnione jest to od wyników negocjacji w Genewie. W czwartek Parlament Europejski uchwalił rezolucję krytykującą naciski Rosji na kraje Partnerstwa Wschodniego i destabilizowanie wschodniej Ukrainy. Zdaniem europosłów obecna sytuacja wymaga od rządów gotowości do wprowadzenia sankcji gospodarczych wobec Rosji. Ukraina i Zachód oskarżają Rosję o podsycanie nastrojów separatystycznych we wschodnich obwodach Ukrainy, czemu Rosja zaprzecza, obciążając odpowiedzialnością nowe władze w Kijowie.