W ub. tygodniu rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa podała, że Ukraińcy planowali przeprowadzenie na Krymie ataku terrorystycznego, którego celem byłaby krytyczna infrastruktura. Według FSB zlikwidowano tworzącą się ukraińską siatkę szpiegowską i udaremniono próbę przerzucenia innej grupy dywersyjnej na Krym. Podczas akcji zginęło dwóch Rosjan. Informacjom FSB kategorycznie zaprzeczyły ukraińskie ministerstwo obrony i wywiad wojskowy, który miał - według Moskwy - organizować dywersję. Poroszenko oświadczył natomiast, że rosyjskie oskarżenia to fantazje i cyniczny pretekst do dalszych militarnych gróźb wobec Kijowa. "Podobnie oceniamy sytuację na Krymie i w Donbasie. Rosyjska wersja zdarzeń jest niewiarygodna" - napisał na Twitterze Tusk po rozmowie z Poroszenką. Po ubiegłotygodniowych wydarzeniach zarówno UE jak i Stany Zjednoczone wezwały Rosję i Ukrainę do zaprzestania działań, które mogłyby doprowadzić do eskalacji konfliktu. Krym ostrzegł, że Rosja może zerwać stosunki dyplomatyczne z Kijowem, jeśli - jak to określono - kryzys związany z incydentami na Krymie i ukraińskimi sabotażystami się pogłębi. Szef Rady Europejskiej poinformował również, że po wtorkowych rozmowach z byłym premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem i dzisiejszych rozmowach z Poroszenką dobrze ocenia stan przygotowań do liberalizacji wizowej. Komisja Europejska już w kwietniu zaproponowała zniesienie przez UE wiz dla obywateli Ukrainy, uznając, że tamtejszy rząd z sukcesem wdrożył konieczne reformy. Obecnie sprawą zajmuje się Parlament Europejski. W lipcu Komisja Spraw Zagranicznych PE przyjęła opinię, w której opowiada się za zniesieniem wiz unijnych dla Ukraińców. Gdy propozycja KE zostanie przyjęta przez europosłów i rządy państw UE, obywatele Ukrainy, którzy mają paszporty biometryczne, będą mogli wjechać bez wizy do strefy Schengen na okres do 90 dni w ciągu pół roku w celach biznesowych, turystycznych czy rodzinnych.