Wylot premiera planowany jest na wtorkowe popołudnie; wieczorem ma się odbyć kolacja z polskimi europarlamentarzystami. Przemówienie Tuska na forum plenarnym PE przewidziane jest w środę na godz. 9. - Premier, występując przed Parlamentem Europejskim, nakreśli główne polityczne cele polskiej prezydencji oraz odniesie się do bieżących spraw ważnych dla Unii Europejskiej - zapowiedziały źródła rządowe. Prezentowanie eurodeputowanym priorytetów prezydencji jest już tradycją we Wspólnocie; robią tak wszystkie kraje, które rozpoczynają swoje rotacyjne przewodnictwo w Radzie UE. Jednym z priorytetów polskiego rządu jest działanie w ciągu najbliższego półrocza na rzecz wzmocnienia wzrostu gospodarczego. Ma się to dokonać m.in. dzięki dokończeniu budowy unijnego rynku wewnętrznego. Polska zainteresowana jest w szczególności rozwojem usług elektronicznych, tak by znieść bariery uniemożliwiające przeprowadzanie transakcji transgranicznych on-line. Polska prezydencja będzie biegła pod znakiem rozpoczęcia negocjacji ws. nowego budżetu UE na lata 2014-2020. Dyskusja w tej sprawie rozpocznie się na spotkaniu ministrów ds. europejskich 28-29 lipca w Sopocie i nie zapowiada się na łatwą. Dyskusja ws. wielkości i podziału unijnych pieniędzy toczy się pomiędzy grupą państw-płatników netto, a krajami-beneficjentami, które najbardziej korzystają z funduszy spójności na rozwój biedniejszych regionów. Polski rząd obawia się, że postulaty np. Wielkiej Brytanii, zagrażają utrzymaniu na obecnym poziomie polityki spójności, której największym beneficjentem jest Polska. O ambitny budżet z utrzymaniem polityki spójności w obecnym kształcie, z zachowaniem funduszu społecznego pod koniec maja - z inicjatywy Polski - zaapelowała "grupa przyjaciół spójności". Można się spodziewać, że przemawiając w PE premier Tusk stanie w obronie funduszy spójności UE. Wstępne reakcje strony polskiej na ogłoszoną w ub. tygodniu przez Komisję Europejską propozycję nowego budżetu w wys. 972,2 mld euro były pozytywne. Fundusze na politykę rolną i spójności miałyby ogółem pozostać na porównywalnym do obecnego poziomie, Polska miałaby otrzymać w ramach polityki spójności 80 mld euro. Polska podczas półrocznego przewodniczenia pracom Rady UE będzie się też koncentrować na wzmocnieniu inicjatywy, którą zainicjowała wraz ze Szwecją - Partnerstwa Wschodniego. Pod koniec września w Warszawie planowany jest szczyt Partnerstwa Wschodniego, który będzie jednym z najważniejszych wydarzeń naszego przewodnictwa. Jednocześnie polski rząd zapewnia, że nie zapomina o południowych sąsiadach Unii, dlatego chce działać na rzecz wypracowania nowych relacji UE ze światem arabskim oraz chce wspomagać kraje Afryki Północnej w budowie nowych struktur państwowych i państwa demokratycznego. Polski rząd liczy na to, że w tym roku sfinalizowane zostaną negocjacje z Ukrainą dotyczące podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Do końca roku ma być podpisany traktat akcesyjny z Chorwacją, która zakończyła już negocjacje. Premier będzie także mówił o sprawach bieżących, ważnych z punktu widzenia europejskiej agendy, czyli m.in. dużym napływie imigrantów z Afryki Płn. do państw UE, czy kryzysie zadłużenia w strefie euro. W sobotę ministrowie finansów strefy euro postanowili przekazać Grecji przypadającą na Unię część opiewającej łącznie na 12 mld euro piątej transzy pakietu ratunkowego, przygotowanego w zeszłym roku przez UE i MFW. Po prezentacji głównych celów i założeń polskiej prezydencji, premier będzie odpowiadał na pytania eurodeputowanych; w debacie weźmie także udział przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso. Później odbędzie się konferencja prasowa z udziałem Tuska, Buzka oraz Barroso a następnie premier na roboczym obiedzie spotka się z szefami frakcji politycznych PE.