Podsumowując w Parlamencie Europejskim ustalenia nieformalnego szczytu Unii z 12 lutego, Tusk powiedział, że UE dała szansę kruchemu porozumieniu z Mińska w sprawie zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy. - Ciągle mamy nadzieję, że pokój, niepodległość, suwerenność i integralność terytorialna Ukrainy będą mogły zostać odbudowane tak szybko, jak to możliwe - powiedział Tusk. - Jednak jesteśmy bardzo sceptyczni. Porozumienie Mińska z 2014 r. nie zostało uszanowane - przyznał. Dodał, że jeśli nowe porozumienie nie będzie przestrzegane, "nie zawahamy się podjąć koniecznych kroków". - Zawieszenie broni, które miało wejść w życie o północy 15 lutego zostało naruszone ponad 800 razy, według OBWE - podkreślił. Tusk poinformował, że jest w kontakcie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i przywódcami krajów UE. "Dodatkowe sankcje pozostają na stole. Powinniśmy być gotowi na każdy rozwój wydarzeń: pozytywny, jak i negatywny" - powiedział Tusk. W miniony piątek szef Rady Europejskiej zapowiedział konsultacje z przywódcami unijnymi na temat następnych kroków w związku z naruszaniem rozejmu na wschodzie Ukrainy przez wspieranych przez Rosję separatystów. Kroki te mają być "obliczone na zwiększenie kosztów agresji" dla Rosji. Z Brukseli Anna Widzyk