- Jesteśmy w stałym kontakcie z Kijowem, jeśli będzie taka potrzeba, to premier (Ukrainy) Arsenij Jaceniuk wie, że Polska jest gotowa do pomocy dyplomatycznej i organizacyjnej, jeśli chodzi o kwestie podpisania umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina - powiedział Tusk na konferencji prasowej w Siemirowicach (woj. pomorskie), pytany czy wybiera się w najbliższym czasie do Kijowa. Premier nie wykluczył, że będzie w Kijowie jeszcze przed podpisaniem umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE. Zastrzegł jednocześnie, że będzie to "wymagało bardzo precyzyjnego dogrania tego spotkania z naszymi partnerami w Kijowie". - Jeśli będzie taka potrzeba, jestem do dyspozycji - zadeklarował szef rządu. - Dostaję codziennie ze strony polskich organizacji, także pozarządowych (informacje), że bardzo wiele instytucji chce pomóc Ukraińcom, ale ta pomoc musi być dobrze zorganizowana, musi być adekwatna do tego, co dzisiaj Ukraińcy potrzebują. Władze w Kijowie szukają przede wszystkim takich rozwiązań dyplomatycznych, które umożliwią obronę integralności Ukrainy - mówił Tusk. Jak ocenił, dla naszych sąsiadów "najważniejsza dzisiaj jest mobilizacja opinii całego świata i mobilizacja największych mocarstw, w tym Stanów Zjednoczonych, po to aby uchronić Krym i południowy-wschód Ukrainy od postępującej anarchii, a Ukrainę od dezintegracji". - Dla rządu ukraińskiego dzisiaj szczególnie istotne jest, jak zachowają się mocarstwa i organizacje międzynarodowe, jak NATO i UE - zaznaczył premier. Ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Deszczyca wyraził w niedzielę nadzieję na podpisanie 17 lub 21 marca politycznej części umowy stowarzyszeniowej z UE. 17 marca jest planowane spotkanie szefów dyplomacji krajów UE, a 21 marca to drugi dzień szczytu szefów państw i rządów Unii. Po czwartkowym szczycie UE szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy poinformował, że UE jest gotowa do podpisania politycznej części umowy stowarzyszeniowej z Kijowem jeszcze przed wyborami prezydenckimi w tym kraju, wyznaczonymi na 25 maja. Ogłoszenie przez byłe już ukraińskie władze w listopadzie ubiegłego roku decyzji o niepodpisywaniu umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina w czasie szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie wywołało protesty antyrządowe i w rezultacie odsunięcie od władzy prezydenta Wiktora Janukowycza.