Na konferencji prasowej w Brukseli Tusk wskazał, że sytuacja w Syrii pogarsza się, a w Libii wciąż nie jest stabilna. "Wszystko to może doprowadzić do nowego exodusu uchodźców. Musimy być przygotowani na każdy scenariusz i zadać sobie pytanie, czy nasze decyzje powstrzymają falę migracji" - powiedział Tusk po spotkaniu z przedstawicielami europejskich organizacji pracodawców i pracowników. Oczekuje on, że szczyt zapowie wzmocnienie unijnej agencji ds. granic Frontex, która ma uzyskać możliwość organizowania i przeprowadzania powrotów imigrantów do krajów pochodzenia oraz odgrywać większą rolę w ochronie unijnych granic. Tusk poinformował, że zamierza zaapelować do przywódców unijnych o realizację obietnic finansowego wsparcia dla agend ONZ, zajmujących się pomocą dla uchodźców oraz funduszy powierniczych na rzecz Syrii i Afryki. "Musimy przełożyć słowa na czyny, jeśli chodzi o finansowe wsparcie (...). Państwa UE nie wywiązują się z obietnic wsparcia dla Światowego Programu Żywnościowego, które udziela pomocy żywnościowej uchodźcom, biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców oraz funduszu powierniczego dla krajów pochodzenia i tranzytu uchodźców. Możemy i musimy zrobić więcej w tej dziedzinie" - powiedział Tusk. Dodał, że UE musi też zastanowić się nad przyszłością tzw. systemu dublińskiego, zgodnie z którym obowiązek rozpatrywania wniosku o azyl spoczywa na tym państwie UE, w którym uchodźca przekroczy unijną granicę. Przywódcy mają też rozmawiać o tym, czym mają być i jakie zadania mają mieć tzw. hotspoty, czyli zespoły dokonujące rejestracji i weryfikacji uchodźców i imigrantów przekraczających zewnętrzną granicę UE. UE prowadzi negocjacje z Turcją w sprawie oferty, która ma nakłonić Ankarę do wzmocnienia współpracy z UE w powstrzymaniu fali migracji. "Potrzebujemy czegoś w rodzaju gwarancji, że odpowiedzi Turcji na naszą ofertę będą tak konkretne, jak nasze propozycje" - powiedział Tusk. Jego zdaniem postulowane przez Turcję utworzenie stref bezpieczeństwa nad Syrią byłoby obecnie bardzo trudne z uwagi na zaangażowanie Rosji w tym kraju. "Powinniśmy skoncentrować się na bardziej pragmatycznych i realistycznych celach niż strefy bezpieczeństwa" - powiedział. Zgodnie z propozycjami Ankary wprowadzenie powietrznych stref bezpieczeństwa nad Syrią miałoby powstrzymać ataki lotnicze reżimu Baszara el-Asada na cywilów w północnej i południowej Syrii. Z Brukseli Anna Widzyk