Tusk podkreślił w TVN24, że w niedługim czasie w Serbii powinien pojawić się przedstawiciel polskiego rządu, który będzie starał się pokazać, że "Serbia ma nie tylko obrońców poza Unią Europejską, ale, że także w samej UE są państwa, w tym tak duże jak Polska, które chętnie wspomogą Serbię, jeśli ta będzie zainteresowana taką europejską perspektywą". - Nie należy krzywdzić Serbów. Uważam, że to co się stało, bez naszego udziału, trudno stało się, ale dziś potrzeba poświęcić Serbom więcej troski i uwagi - przekonywał premier. Tusk zapowiedział też, że we wtorek zaproponuje Radzie Ministrów przyjęcie uchwały w sprawie uznania niepodległości Kosowa (ta dotychczasowa prowincja Serbii proklamowała niepodległość przed tygodniem). Premier przyznał, że ma jednak wątpliwości w tej sprawie. - W kwestii Kosowa wszyscy mają wątpliwości, może Amerykanie sprawiają wrażenie, że tych możliwości są pozbawieni - powiedział. Według niego, w sytuacji konfliktu wokół Kosowa "z punktu widzenia polskich interesów drugorzędne jest co się dzieje w samym Kosowie", a ważniejsze jest to, co "dzieje się wokół Kosowa". Jak podkreślił, "Polska jest krajem Zachodu i czasami musimy zdawać przykre dla nas egzaminy, także w tej kwestii". Wcześniej w Polskim Radiu, w "Sygnałach Dnia" Tusk przekonywał, że w sytuacji, gdy ok. 20 krajów UE, w tym kraje nadbałtyckie uznało lub zapowiada uznanie niepodległości Kosowa, Polska nie może pozostawić w tej trudnej sytuacji swoich naturalnych, zachodnich sojuszników. - To jest taki moment, w którym, uważam, Polska powinna dać świadectwo: tak jest, jesteśmy razem - podkreślił premier. Według niego, strategia, głównie amerykańska, dotycząca Kosowa "zapoczątkowana lata temu" nie była trafna. Jak mówił, "w dającej się przewidzieć perspektywie" Serbia powinna być pełnoprawnym członkiem UE. - Ale też rozumiem, że jeżeli z jednej strony Rosja i Chiny szukają swojej gry politycznej w Europie, a z drugiej strony Unia Europejska i Stany Zjednoczone grają swoją grę, to nie ma wątpliwości, gdzie jest miejsce Polski - powiedział Tusk w wywiadzie dla "Sygnałów Dnia".