Wszystko o budżecie UE w raporcie specjalnym serwisu Biznes. Tusk powiedział na konferencji prasowej w Brukseli, że po serii spotkań bilateralnych i po piątkowych spotkaniach "wszyscy bez wyjątku uznali", że projekt, który Herman Van Rompuy przedstawi na początku przyszłego roku, nie będzie redukował środków na spójność i na wspólną politykę rolną. Efekty zakończonego w piątek szczytu UE Tusk nazwał "połowicznymi". Jak ocenił, efekt polega na tym, że wszyscy uczestnicy uznali, że doszło do pewnego zbliżenia stanowisk i że istnieje przestrzeń do osiągnięcia kompromisu. Jednak kompromis ten będzie wymagał więcej czasu niż sądzili ci, którzy liczyli na porozumienie jeszcze w listopadzie - dodał szef rządu. "To, co ważne, co potwierdziły rozmowy kuluarowe, rzecznicy największych cięć: Wielka Brytania, Holandia, Szwecja, Niemcy potwierdzali w czasie spotkań, że spójność i wspólna polityka rolna nie są celem ich zamierzeń redukujących wielkość budżetu" - powiedział Tusk po zakończeniu szczytu. Zaznaczył, że podczas obrad szczytu panowała zgodna atmosfera dotycząca ewentualnego weta budżetu unijnego. "Wszyscy sobie zdają sprawę, że to rozwiązanie nie byłoby dobre dla żadnego państwa i Unii jako całości" - podkreślił premier.