Szef polskiego rządu, który przebywa z oficjalną wizytą na Kaukazie Południowym, spotkał się w czwartek z prezydentem Gruzji Micheilem Saakaszwilim. Na wspólnej konferencji prasowej Tusk zapowiedział przyspieszenie prac nad otwarciem bezpośrednich połączeń lotniczych na linii Polska-Gruzja. Premier poinformował też, że Polska w czasie swojej prezydencji w UE, która przypada na drugą połowę 2011 r., chce przygotować konkretny program, aby znieść reżim wizowy UE dla obywateli państw Partnerstwa Wschodniego, w tym Gruzji. Saakaszwili podziękował polskiemu premierowi, prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i Polsce za wsparcie, jakiego udzielają Gruzji, w tym m.in. za projekt Partnerstwa Wschodniego. Podarował też Tuskowi koszulkę piłkarskiej reprezentacji Gruzji z numerem 12. - Mam nadzieję, że będziemy grali razem na politycznym, światowym boisku - powiedział prezydent Gruzji. - Mówi się często o piłkarskich spotkaniach, w których grają jedenastoosobowe drużyny, że kibice są dwunastym zawodnikiem, potrafią wesprzeć w trudnych chwilach swoją drużynę. Proszę mnie traktować jako dwunastego zawodnika gruzińskiej drużyny - powiedział Tusk, dziękując za prezent. Jak dodał, Polska zawsze będzie wspierała tych, dla których standardy demokracji, integralność terytorialna oraz niepodległość są wartościami najwyższymi. - Nasza historia pokazuje, że nikt dzisiaj nie rozumie Gruzinów tak dobrze, jak Polacy - podkreślił premier. Zauważył, że celem i Polaków i Gruzinów jest poprawa jakości życia zwykłych ludzi. - Widzimy u was nadzwyczajną determinację, żeby te standardy, które zbudowały cywilizację europejską, zapanowały także w waszym regionie i waszym państwie - powiedział. Zdaniem prezydenta Gruzji, Tusk to premier najlepszego rządu w Europie, ponieważ - jak tłumaczył - Polska jest jedynym krajem europejskim, który obecnie odnotowuje wzrost gospodarczy. Saakaszwili podkreślił, że między naszymi narodami jest dużo przyjaźni. Przekonywał też, że Gruzja bardzo aktywnie działa na wszystkich forach międzynarodowych i skutecznie walczy z korupcją. - Pomimo że 20 proc. naszego terytorium jest okupowane, my pozostaliśmy optymistami. Wierzymy w przyszłość - oświadczył. W sierpniu 2008 roku Gruzja stoczyła wojnę z Rosją z powodu separatystycznego regionu Osetii Południowej. Terytorium to, jak i druga separatystyczna republika - Abchazja, ogłosiło niepodległość, uznaną przez Rosję, Wenezuelę, Nikaraguę i Nauru. Na terenie obu republik przebywają siły rosyjskie. Społeczność międzynarodowa uznaje je nadal za prowincje Gruzji. Goszcząc polskiego premiera, prezydent Gruzji poinformował, że latem zostanie zorganizowane seminarium dla biznesmenów obu krajów w Batumi. Podobne forum na jesieni odbędzie się w Polsce. Tusk przed rozmowami z Saakaszwilim spotkał się z premierem Gruzji Nikolozem Gilauri; złożył też wieniec pod Pomnikiem Bohaterów Walk o Integralność Terytorialną Gruzji. Spotkał się również z przedstawicielami opozycyjnych partii politycznych oraz wziął udział w seminarium nt. realizacji przez ministerstwo rozwoju regionalnego projektów na rzecz gruzińskich partnerów. Premier w swoim wystąpieniu podczas tego seminarium apelował o wzmacnianie instytucji, nie tylko centralnych, ale także samorządowych. "Często te lepsze rzeczy rodzą się nie w pobliżu rządu, tylko daleko od rządu. Jako premier mówię to z pełną odpowiedzialnością" - podkreślił. - Widzę wielki wysiłek, wielką ambicję, determinację naszych gruzińskich przyjaciół, nie tylko w rządzie, ale na poziomie samorządu i zwykłych ludzi - aby budować pozytywną, codzienną normalność. Zdajecie egzamin jeszcze trudniejszy niż Polacy - mówił. Jak zauważył Tusk, obywatele Gruzji muszą zapewniać "codzienną normalność, pomyślność każdej gruzińskiej rodziny", mimo wciąż nieukończonych procesów "dotyczących fundamentów państwowości, integralności, pełnego bezpieczeństwa". Tusk wyraził też nadzieję, że wojna nigdy nie będzie doświadczeniem ani Polaków, ani Gruzinów. - Mam nadzieję, że nauczymy się tego, czego nauczyły się niektóre narody przed nami - każdy czas jest dobry, żeby budować, malować, tworzyć, hodować - zaznaczył. W środę w Baku polski premier rozmawiał z azerskimi politykami; w piątek, w ostatnim dniu wizyty na Kaukazie, odwiedzi Armenię.