Włoskie media informują o rosnącym zjawisku rozkradania wyspy i walce z nim. Worki i woreczki oraz butelki plastikowe pełne piasku z najpiękniejszych sardyńskich plaż, kolekcje kamieni i wielkich muszli - to wszystko znajduje się na powiększającej się każdego dnia "wystawie" nielegalnych łupów odebranych pasażerom na lotnisku w Cagliari. Jego pracownicy, którzy każdego dnia natrafiają na takie pamiątki w bagażach dziesiątków pasażerów, postanowili napiętnować to zjawisko i rozpowszechnili zdjęcia znalezisk na portalach społecznościowych jako ostrzeżenie. " Sardynia okradana i ograbiana" - pod takim hasłem zamieszczono serię zdjęć naturalnych bogactw włoskiej wyspy ukrytych w walizkach i plecakach turystów z całego świata. Przypomina się, że ich wywóz jest zabroniony. Tymczasem, jak podkreślają media, większość pasażerów przyłapanych z butelką piasku w bagażu tłumaczy, że nie wie, iż jest to nielegalne. - Nie mogliśmy dłużej patrzeć na łupienie naszych plaż - wyjaśnili pracownicy lotniska. Zastrzegli, że to dopiero pierwszy krok w ich kampanii. Postulują, aby każdy turysta w chwili przybycia na wyspę otrzymywał ulotkę z ostrzeżeniem przed takim zachowaniem i informacją, jakie szkody ono powoduje. Każdego roku na Sardynię przybywa 1,8 miliona turystów. Nawet jeśli tylko ułamek z nich postanawia zabrać ze sobą wspomnienie z plaży, straty wyrządzane środowisku naturalnemu wyspy są nie do oszacowania - podkreślają eksperci i zwracają uwagę na to, że są przepisy, które można by zastosować w takim przypadku. Przywołują kodeks żeglugi, który stanowi, że za wyrządzanie szkód środowisku morskiemu grozi kara do 2 miesięcy pozbawienia wolności wraz z grzywną.